Polityczne przemeblowania w Turcji. Awans szefa dyplomacji

Prorządowa gazeta "Yeni Safak" twierdzi, że egzekutywa Partii Sprawiedliwości i Rozwoju, czyli AKP, ma się zebrać w czwartek, by oficjalnie wybrać następcę Erdogana. Z nieoficjalnych informacji wynika jednak, że odchodzący premier zorganizował głosowanie wśród najwyższych rangą członków partii. Miało się ono odbyć podczas spotkania przy drzwiach zamkniętych.
Jak pisze "Yeni Safak", Ahmet Davutoglu, który od 2009 roku jest szefem tureckiej dyplomacji, uzyskał znakomitą większość głosów i "jest teraz niemal pewne, że zostanie on następnym premierem".
To nie koniec zmian, jakich należy się spodziewać w Ankarze. Jeszcze przed wyborami Erdogan nie krył, że w razie wygranej chciałby rozszerzyć zakres władzy prezydenta, a w tym celu wprowadzić odpowiednie zmiany w konstytucji. Obecnie rola szefa państwa w Turcji jest raczej symboliczna.

Według tureckiej prasy podczas spotkania kadr AKP Erdogan zapowiedział jasno, że zamierza wykorzystywać wszelkie prerogatywy prezydenta, nawet te, z których nie korzystali jego poprzednicy. - Dawne reguły nie stosują się do nas. Musimy ustanowić nowe reguły dla nowej Turcji - powiedział prezydent-elekt i ostrzegł członków swej partii, że będzie nadzorował ich pracę. - Będę miał na was oko - miał powiedzieć.

Erdogan ma szansę na realizację swoich zamierzeń, ponieważ w 2015 roku odbędą się wybory parlamentarne, a jego AKP pozostaje najbardziej popularnym ugrupowaniem w kraju.
Krytycy Erdogana zwracają uwagę, że aspiracje nowego prezydenta mają w coraz większym stopniu charakter "autorytarny".

Zaprzysiężenie nowego prezydenta odbędzie się 28 sierpnia. Erdogan uzyskał w wyborach blisko 52 proc. głosów.
PAP/asop

REKLAMA

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>