Rosja przygotowuje się na kolejne sankcje

Moskwa pracuje nad ewentualnymi dodatkowymi restrykcjami na wypadek, gdyby Zachód chciał kontynuować sankcje wobec niej - poinformował rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.

2014-08-19, 11:40

Rosja przygotowuje się na kolejne sankcje

Posłuchaj

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow poinformował, że Moskwa pracuje nad ewentualnymi dodatkowymi restrykcjami na wypadek, gdyby Zachód chciał kontynuować sankcje wobec niej. Relacja Włodzimierza Paca (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Wcześniej rosyjskie media poinformowały, że rosyjski rząd posiada już gotową listę rozszerzenia embarga wobec USA i Unii Europejskiej. Jednak Moskwa zaostrzy swoje sankcje tylko wtedy, jeśli Zachód zdecyduje się na podobny krok wobec Rosji.
Rzecznik Kremla powiedział agencji prasowej RIA Nowosti, że Moskwa przygotowuje odpowiedź na ewentualną kontynuację przez zagranicznych partnerów "niekonstruktywnej - jak się wyraził - i nawet destrukcyjnej praktyki". Zaznaczył jednocześnie, że Rosja nie jest zwolenniczką sankcji i nie była ich inicjatorem.
Telewizja „Rossija-24” powołując się na gazetę "Wiedomosti" poinformowała, że nowe sankcje mogą objąć ważne gałęzie gospodarki. - Dla przykładu możliwy będzie zakaz tranzytu przez terytorium Rosji dla europejskich i amerykańskich przewoźników latających do Azji. Władze mogą również wprowadzić ograniczenia w przemyśle lotniczym, stoczniowym i samochodowym. Jednak - jak zapewniają w rosyjskim rządzie - będą to środki ostateczne - podała telewizja.

Pod koniec lipca Unia Europejska objęła sankcjami: usługi finansowe, handel bronią i sprzedaż zaawansowanych technologii.

W odpowiedzi Rosja poinformowała 7 sierpnia, że wprowadza zakaz importu owoców, warzyw, mięsa, drobiu, ryb, mleka i nabiału z USA, Unii Europejskiej, Australii, Kanady oraz Norwegii. Embargo ma obowiązywać przez rok.

Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny>>>

REKLAMA

W Rosji już odczuwa skutki swojego embarga. Gazeta "Wiedomosti” poinformowała, że w całym łańcuszku pośredników ceny mięsa wzrosły już od 10 do 22 procent. Niektóre gatunki mięsa podrożały o ponad 40 procent. A to dopiero początek wzrostu cen, gdyż nie spełniły się nadzieje na sprowadzenie dużych partii wieprzowiny z Brazylii.
W rosyjskich sieciach handlowych produkty z importu zajmowały około 30 procent sprzedawanych towarów. Jak się oblicza, z powodu embarga wprowadzonego na rok rosyjscy importerzy stracą około 3-4 miliardów dolarów. To mniej więcej jedna trzecia wartości europejskiej produkcji żywnościowej sprzedawanej na rosyjskim rynku.
Portal internetowy Gazeta.Ru zauważa, że rosyjski biznes w odróżnieniu od zachodniego nie jest całkowicie przejrzysty. Dlatego trudno będzie policzyć realne straty z powodu rosyjskiego embarga.
Tymczasem rosyjskie władze cały czas zapewniają, że nie powinno być dużego wzrostu cen w sklepach. W ich opinii, import z krajów zachodnich zostanie zastąpiony zakupami w innych państwach, na przykład Ameryki Łacińskiej, lub wzrostem sprzedaży rodzimych produktów.

IAR/asop

''

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej