Japonia: rośnie liczba ofiar osunięć ziemi w Hiroszimie
Potwierdzono śmierć 50 osób. Kolejne 38 uważa się za zaginione. Trwa akcja poszukiwawcza.
2014-08-24, 06:42
Posłuchaj
W akcji poszukiwawczej bierze udział około 3 tysięcy ludzi, w tym strażacy, japońskie oddziały samoobrony i policja. Operację utrudniają nowe opady, które około godziny 3 nad ranem czasu miejscowego zmusiły ratowników do przerwania pracy.
W niedzielę w poszukiwania włączy się grupa 250 specjalistów z Tokio. Jednak szanse na odnalezienie żywych maleją z godziny na godzinę.
Jak poinformowała telewizja NHK, w sobotę odnaleziono zwłoki 83-letniego mężczyzny. Znajdowały się 17 kilometrów od miejsca, w którym zaginął.
Lawiny zeszły w nocy z wtorku na środę ze zboczy wzgórz, które rozmiękły po długotrwałych i wyjątkowo ulewnych deszczach, zaskakując ludzi w czasie snu.
Władze Hiroszimy wydały ostrzeżenie dla mieszkańców dopiero godzinę po zejściu pierwszej lawiny błotnej. - Popełniliśmy błąd w analizie sytuacji. Nie wydaliśmy ostrzeżenia przed katastrofą - przyznał przedstawiciel magistratu.
Ze względu na ciągłe zagrożenie z osiedli Asaminami i Asakita ewakuowano około 4500 mieszkańców.
Lawiny ziemne są w górzystej i gęsto zaludnionej Japonii stałym zagrożeniem. Wiele domów budowanych jest na zboczach lub w ich bezpośrednim sąsiedztwie.
PAP/asop
REKLAMA
REKLAMA