Premier Izraela w ogniu krytyki po ogłoszeniu zakończenia wojny w Gazie
Zdaniem krytyków, szef izraelskiego rządu zbyt łatwo zgodził się na bezterminowe zawieszenie broni.
2014-08-27, 21:25
Posłuchaj
Benjamin Netanjahu decyzji o podpisaniu porozumienia z palestyńskim Hamasem nie poddał pod głosowanie w rządzie. Ministrowie mają do niego pretensje, że nie wysłuchał ich opinii.
Do tego wielu ważnych polityków zaczęło publicznie krytykować rozejm, twierdząc, że Netanjahu zbyt łatwo się na niego zgodził. Jednym z największych przeciwników decyzji izraelskiego premiera jest minister spraw zagranicznych. Avigdor Lieberman napisał na Facebooku, że "Izrael nie będzie bezpieczny dopóki Hamas rządzi Gazą".
Według komentatorów, gdyby Netanjahu poddał porozumienie pod głosowanie, do zawieszenia broni prawdopodobnie by nie doszło.
Wojna w Gazie - tu czytaj więcej >>>
Tymczasem Hamas aresztował 15 kolejnych domniemanych szpiegów Izraela. Wcześniej, według informacji izraelskich mediów, islamiści dokonali zabili 25 domniemanych szpiegów, choć nie przedstawiono w ich sprawach żadnych dowodów.
Euforia wywołana decyzją o zawieszeniu broni opadła. Coraz więcej Palestyńczyków zwraca uwagę na to, że porozumienie niczego nie zmieniło jeśli chodzi o ich sytuację. - Granice wciąż są zamknięte, wciąż żyjemy jak w więzieniu. Sytuacja jest nawet gorsza, bo dochodzi jeszcze kryzys ekonomiczny - powiedziała Polskiemu Radiu dziennikarka i blogerka z Gazy Walaa al-Ghussein.
Bezterminowe zawieszenie broni
We wtorek prezydent Autonomii Palestyńskiej Mahmud Abbas oficjalnie ogłosił, że o godz. 18 polskiego czasu weszło w życie zawieszenie broni między Izraelem a Hamasem.
Porozumienie zostało wynegocjowane przez Egipt. Przedstawiciele obu stron konfliktu mają jeszcze wrócić do Kairu na rozmowy. Egipska propozycja rozejmu zakłada, że Izrael zgodzi się na poszerzenie strefy połowów dla rybaków, a Egipt otworzy przejście z Gazą w mieście Rafah. Najważniejsze dla obu stron sprawy mają jednak być dopiero omawiane przy stole rozmów. Palestyńczycy domagają się całkowitego zniesienia blokady Gazy.
x-news.pl, CNN
Izrael rozpoczął ataki lotnicze na Strefę Gazy 8 lipca, była to odpowiedź na działania Hamasu. 17 lipca rozpoczęła się operacja lądowa armii izraelskiej, której głównym celem miało być zniszczenie tuneli wykorzystywanych przez palestyńskie bojówki do przeprowadzania ataków na Izrael.
W wyniku trwającego ponad 50 dni konfliktu życie straciło prawie 2,2 tys. Palestyńczyków. Większość zabitych to cywile. Izraelska armia potwierdziła, że po jej stronie zginęło 64 żołnierzy i pięciu cywilów. Straty materialne w Gazie szacowane są na 6 miliardów dolarów.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, kk
REKLAMA
REKLAMA