Monachium 1972: terroryści zabili Igrzyska
W roku 1972 monachijskie święto sportowe przerodziło się w koszmar. Palestyńscy terroryści wzięli jako zakładników izraelskich zawodników. Próba ich odbicia zakończyła się fiaskiem i wszyscy sportowcy zginęli.
2014-09-05, 10:31
Posłuchaj
Letnie Igrzyska Olimpijskie w Monachium miały być kolejną imprezą sportową, gdzie na pierwszy plan wysuwałaby się rywalizacja o medale i rekordy. Historia chciała jednak inaczej i olimpiada z 1972 roku stała się słynna za sprawą tragicznego zamachu palestyńskich terrorystów na ekipę izraelskich zawodników. Życie stracili wszyscy sportowcy z Izraela.
Rażące naruszenie zasad
W Monachium zawiodły niemal wszystkie środki bezpieczeństwa. Palestyńscy terroryści mogli bez problemu dostać się na teren wioski olimpijskiej. Niemcy podejmowali próby rokowań, ale Arabowie pozostali nieugięci. Ostatni akt tragedii rozegrał się na lotnisku, gdzie zginęli izraelscy sportowcy, a także niemiecki policjant biorący udział w akcji. Początkowo Niemcy udzielili informacji, że akcja odbicia zakładników zakończyła się sukcesem, ale gdy na jaw wyszły fakty, niemiecka kompromitacja sięgnęła szczytu.
– Terroryści zadziałali bardzo sprytnie i udawali, że wracają z nocnej libacji. Przeszli przez płot tuż obok strażnika pilnującego wejścia do wioski olimpijskiej. Na pewno ich widziano, ale nie było reakcji. Terroryści spokojnie dostali się na teren ośrodka mając w torbach karabiny i granat. Panował totalny bałagan ze strony organizatorów i władz. W efekcie doszło do tragedii na lotnisku, gdzie służby nie były przygotowane do akcji odbicia zakładników – mówił w PR24 senator Andrzej Person, który był obecny na igrzyskach w Monachium.
Imprezy sportowe w służbie polityki
Imprezy sportowe bardzo często wykorzystywane są do realizacji celów politycznych. W kontekście ostatnich posunięć Rosji na Ukrainie coraz częściej mówi się o nałożeniu na Moskwę sankcji sportowych i kulturalnych. Z kolei prezydent FIFA zapewnia, że Rosja nie zostanie pozbawiona organizacji piłkarskich mistrzostw świata.
REKLAMA
– Wszystkie bojkoty imprez sportowych odbiły się negatywnie na sportowcach. Efekty są mizerne, a zawodnicy tracą jedyną szansę na zdobycie medalu. Nie podoba mi się pytanie zawodników przed samym wyjazdem, np. do Pekinu, dlaczego jadą. Zapytałbym tych, którzy podjęli decyzję o organizacji imprezy w Pekinie, Rosji, czy Katarze. Sankcje tego typu są najłatwiejsze do zrealizowania, niemniej sytuacja bojkotu Rosji nie jest podobna do innych – ocenił Gość PR24.
PR24/GM
REKLAMA