Dwie włoskie zakonnice zamordowane w klasztorze
Misjonarki ze zgromadzenia ksawerianek w Parmie zginęły w niedzielę w stolicy Burundi, w Afryce Środkowowschodniej - podała agencja ANSA. Prawdopodobnie padły ofiarą napadu rabunkowego.
2014-09-08, 06:41
Siostry pracowały w centrum młodzieżowym promującym współistnienie różnych grup etnicznych. Okoliczności ich śmierci pozostają niewyjaśnione. Wstępne ustalenia sugerują, że morderstwa mogła dopuścić się osoba niezrównoważona psychicznie. Informację o śmierci sióstr przekazała na swych stronach internetowych diecezja parmeńska.
Wyrazy głębokiego smutku z powodu śmierci misjonarek wyraziła w swej nocie włoska minister spraw zagranicznych Federica Mogherini - przyszła szefowa unijnej dyplomacji. "Po raz kolejny widzimy oddanie kogoś, kto (...) poświęcił własne życie, próbując złagodzić liczne cierpienia, wciąż trapiące kontynent afrykański" - napisała. Włochy już zapowiedziały starania o jak najszybsze sprowadzenie ciał z powrotem do kraju.
Zgromadzenie sióstr ksawerianek swoje misje organizuje w najuboższych regionach globu. Tam pomaga zorganizować opiekę medyczną dla potrzebujących, a także dba o poprawę sytuacji miejscowych kobiet. Burundi to jedno z najbiedniejszych państw świata.
PAP, rainews.it, lastampa.it, fc
REKLAMA