UE rozmawia o sankcjach
Rosyjskie sankcje tematem nadzwyczajnego posiedzenia ministrów rolnictwa krajów członkowskich Unii Europejskiej. Wspólnota ma również przygotowane kolejne restrykcje, które nałoży na Rosję w przypadku zerwania zawieszenia broni na Ukrainie.
2014-09-08, 12:23
Posłuchaj
W wyniku nałożenia sankcji straty ponoszą zarówno Rosja, jak i Unia Europejska. W Brukseli podczas nadzwyczajnego posiedzenia ministrów rolnictwa krajów członkowskich poruszona zostanie kwestia rosyjskiego embarga. Natomiast od trwałości zawieszenia broni na Ukrainie Wspólnota uzależnia zaniechanie wprowadzania kolejnych obostrzeń względem Moskwy.
– Obu stronom zależy na tym, aby nie kontynuować utrzymywania sankcji, a w szczególności Unii Europejskiej, która jest bardzo powiązana z Rosją w sektorze energetycznym – mówił w PR24 dr Krzysztof Księżopolski z Zakładu Ekonomii Politycznej Stosunków Międzynarodowych UW.
Negatywne skutki dla obu stron
Sankcje przynoszą negatywne skutki zarówno dla Rosji, jak i dla Unii Europejskiej, ale stanowią jedyną alternatywę dla podjęcia działań zbrojnych. Straty gospodarcze rosną, ale w opinii ekspertów na tym etapie konfliktu presja ekonomiczna stanowi jedyny instrument walki z Rosją.
– Unia Europejska i Stany Zjednoczone nie będą prowadzić na tym etapie wojny z Rosją. W związku z tym sięgają po inne narzędzia oddziaływania, aby powstrzymać agresywną politykę rosyjską, która także z polskiej perspektywy jest nie do zaakceptowania. Jeśli nie będzie żadnej odpowiedzi, to Rosja pójdzie dalej. Będzie Ukraina, państwa bałtyckie i Polska – powiedział Gość PR24.
REKLAMA
W jedności siła
Głównym problemem Unii Europejskiej w kwestii polityki względem Rosji było wypracowanie wspólnego frontu wobec Kremla. Kolejne posunięcia Moskwy sprawiły jednak, że stanowisko Wspólnoty stało się bardziej jednolite.
– Państwa zaczynają ze sobą bardziej współpracować i to jest plus sytuacji. Wszyscy zauważyli, że tylko razem są w stanie zapewnić sobie bezpieczeństwo. Pytanie dotyczy jednak tego, jak zapewnić to bezpieczeństwo i jakimi środkami sprawić, żeby Putin przestał prowadzić taką politykę – ocenił dr Krzysztof Księżopolski.
PR24/GM
Polecane
REKLAMA