Co zakończy wojnę w Ukrainie? Ekspert wskazuje kluczowego gracza
Wojna w Ukrainie, zdaniem prof. Kamila Zajączkowskiego z UW, nie zakończy się, dopóki Chiny będą wspierać Rosję politycznie, technologicznie i finansowo. Ekspert zwrócił także uwagę, że zaangażowanie Donalda Trumpa w porozumienie między Kambodżą a Tajlandią ma znaczenie wykraczające poza lokalny konflikt - to element szerszej strategii USA, pokazującej, że Indo-Pacyfik pozostaje kluczowym kierunkiem amerykańskiej polityki.
2025-10-26, 16:05
Najważniejsze informacje w skrócie:
- Kamil Zajączkowski ocenił, że zaangażowanie Donalda Trumpa w porozumienie Kambodży i Tajlandii to nie tylko gest dyplomatyczny, lecz także sygnał dla Pekinu o aktywności USA w Indo-Pacyfiku
- Według eksperta amerykański zwrot ku Azji pozostaje aktualny i region ten jest strategicznym priorytetem Stanów Zjednoczonych
- Zajączkowski podkreślił, że dopóki Chiny będą wspierać Rosję politycznie, technologicznie i finansowo, konflikt w Ukrainie się nie zakończy
Premierzy Kambodży i Tajlandii, Hun Manet oraz Anutin Charnvirakul, podpisali w niedzielę w Kuala Lumpur porozumienie pokojowe, mające zakończyć konflikt graniczny. W ceremonii, zorganizowanej na marginesie szczytu ASEAN w stolicy Malezji, uczestniczył prezydent USA Donald Trump.
Podczas tego samego wydarzenia Stany Zjednoczone zawarły także oddzielne umowy handlowe z Kambodżą i Tajlandią. Porozumienie między sąsiadującymi państwami ma definitywnie zakończyć eskalację przemocy, do której doszło w lipcu. W wyniku pięciodniowych walk zginęło co najmniej 48 osób, a setki tysięcy mieszkańców zostały zmuszone do opuszczenia swoich domów.
- To wpisuje się w narrację, którą słyszymy od jakiegoś czasu, że Donald Trump wraz ze swoim otoczeniem mówią, że udało im się - a przede wszystkim prezydentowi Trumpowi - zakończyć siedem, czy osiem konfliktów - wskazał na antenie Polskiego Radia 24 prof. Kamil Zajączkowski z Centrum Europejskiego na Uniwersytecie Warszawskim. Podkreślił, że trudno jest porównywać sytuację na granicy Kambodży i Tajlandii do konfliktu wielowymiarowego i długoletniego w Strefie Gazy, czy Ukrainie.
Zdaniem prof. Zajączkowskiego, decyzja Trumpa o zaangażowaniu się w proces pokojowy nie jest wyłącznie gestem dyplomatycznym, mającym podkreślić jego rolę w zawieraniu kolejnych porozumień. To również - jak zauważa ekspert - wyraźny sygnał wysłany światu, a w szczególności Pekinowi, że Stany Zjednoczone pozostają aktywnym graczem w regionie Indo-Pacyfiku.
W ocenie rozmówcy, mimo że uwaga opinii publicznej skupia się głównie na samym porozumieniu pokojowym, to kluczowym przesłaniem jest potwierdzenie, że amerykański zwrot ku Azji pozostaje aktualny, a ten obszar wciąż stanowi strategiczny priorytet dla USA.
Posłuchaj
Trump nie spotka się z Putinem
W sobotę Trump oznajmił, że nie zamierza spotkać się z przywódcą Rosji Władimirem Putinem, dopóki nie będzie miał pewności, że dojdą do porozumienia w kwestii Ukrainy. Podkreślił, że "nie zamierza tracić czasu". - Kluczową rolę będą odgrywały Chiny, które w ciągu ostatnich 12 miesięcy znacznie zwiększyły eksport do Rosji elementów wojskowych, technologicznych. Chiny nie chcą, żeby Rosja przegrała i była bardzo osłabiona, bo to należy rozpatrywać w kontekście rywalizacji, czy budowania nowego porządku międzynarodowego - ocenił prof. Zajączkowski.
- Dopóki Chiny będą wspierały nie tylko politycznie, ale także technologicznie, finansowo i gospodarczo Rosję, to ten konflikt się nie skończy. Chociaż ostatnie amerykańskie sankcje na Rosję zadziałały na Chiny, ponieważ chińskie firmy naftowe zaczęły się powoli wycofywać z relacji z Rosją - kontynuował.
- Trump zaskoczył na szczycie w Malezji. Nagle zaczął tańczyć
- Izrael atakuje w południowym Libanie. Zabito dowódcę Hezbollahu
- "Prezent dla Putina". Czesi zorganizowali zbiórkę na rakietę Flamingo dla Ukrainy
Źródło: Polskie Radio 24
Prowadzący: Jakub Kukla
Opracowanie: Natalia Łomnicka