Polski pomysł na e-commerce: połączenie akwizytora z platformą internetową
Zdaniem Krzysztofa Folty, prezesa firmy TIM SA, która zajmuje się między innymi sprzedażą w Internecie, podstawowym hamulcem rozwoju branży e-commerce w Polsce jest brak zaufania polskich klientów oraz słaby dostęp do sieci. Dlatego pomysłem na rozwój tego kanału sprzedaży jest połączenie tradycyjnych metod dotarcia z wirtualnym przekazem.
2014-09-16, 17:30
Posłuchaj
Według Krzysztofa Folty – gościa portalu gospodarka.polskieradio.pl, ten brak zaufania hamuje nie tylko branżę, ale i polski wzrost gospodarczy.
– Mówiąc w dużym skrócie – nikt nikomu nie wierzy. Nie ufamy politykom i sobie nawzajem. Co tu dopiero mówić o zaufaniu w handlu elektronicznym, gdy po drugiej stronie jest tylko portal, a nie żywy człowiek – mówi prezes Folta.
Drugim problemem, który dotyka e-handel, jest wciąż niewystarczająca powszechność korzystania z Internetu.
REKLAMA
– Z danych Eurostatu wynika, że 64 proc. Polaków korzysta z Internetu. I to by nie był najgorszy wskaźnik gdyby nie fakt, że z pośród tych korzystających z sieci zaledwie 40 proc. korzysta z Internetu w celu pozyskania informacji o produkcie czy usłudze – zauważa gość portalu.
Zdaniem Krzysztofa Folty, jeżeli zestawimy ze sobą te dwie informacje, czyli brak zaufania społecznego i dość dużą niechęć do korzystania z Internetu, jako źródła informacji o produkcie, to widać wyraźnie, co hamuje rozwój e-handlu w Polsce.
Pomysłem na pokonanie tej bariery jest model hybrydowy, w którym korzysta się z tradycyjnych metod dotarcia do klienta oraz Internet.
Z takiego pomysłu korzysta firma, którą kieruje prezes Folta, wykorzystująca przedstawicieli handlowych i platformę internetową. – Mamy sprzedaż wielokanałową i to jest nasza recepta na e-commerce w Polsce – mówi prezes TIM SA.
REKLAMA
Prezes Folta podkreśla, że dużym utrudnieniem dla branży elektronicznego handlu jest też mimo wszystko jeszcze słaba sieć dostępu do Internetu.
– Musimy zdawać sobie sprawę z tego, że Polska to nie tylko Warszawa, Gdańsk, Poznań czy Szczecin, gdzie dostęp do szerokopasmowego Internetu jest duży. Polska to też małe miejscowości i wsie, gdzie zasięg wciąż pozostawia wiele do życzenia. A przecież tam też mieszkają potencjalni klienci, którzy mogliby korzystać z usług e-commerce – zauważa gość portalu.
Arkadiusz Ekiert
REKLAMA