Debata poranka: Koalicja zbyt małej mocy?
Stany Zjednoczone próbują stworzyć koalicję przeciwko Państwu Islamskiemu. Na międzynarodowej konferencji w Paryżu uzgodniono udzielenie Irakowi "stosownej pomocy wojskowej" w walce z dżihadystami.
2014-09-17, 11:51
Posłuchaj
- Stawka w tej walce jest coraz wyższa. Barack Obama w swoim wystąpieniu powiedział, że Stany Zjednoczone wracają do Iraku przede wszystkim po to, by zniszczyć Państwo Islamskie. Będzie to wymagało długoletniego zaangażowania – powiedział w PR24 Michał Baranowski, dyrektor warszawskiego biura German Marshall Fund of the US.
Koalicja, którą USA próbują zbudować przeciw Państwu Islamskiemu, wygląda na sojusz o "zbyt małej mocy" - ocenia wtorkowy "Washington Post". Dodaje, że „jedynie garstka rządów - nie włączając jeszcze Wielkiej Brytanii - zgodziła się uczestniczyć w lotniczych misjach bojowych w Iraku. Żaden z rządów nie wysyła oddziałów bojowych do Syrii czy Iraku - wskazuje "Washington Post".
Plany prezydenta USA
Stany Zjednoczone rozważają wysłanie na teren walk wojsk lądowych. W administracji Baracka Obamy trwa burzliwa dyskusja dotycząca wsparcia dla Iraku przeciwko Państwu Islamskiemu.
- Do tej pory Prezydent Barack Obama bardzo dobitnie podkreślał, że jego kraj nie zaangażuje się w wojnę na polu walki. Wczoraj najwyższej rangi dowódca militarny i bezpośredni doradca prezydenta - Martin Dempsey - powiedział, że jeśli kampania powietrzna nie powiedzie się to Stany Zjednoczone będą zmuszone do zaangażowania w bezpośrednią walkę na lądzie. Wojna jest przewidywalna i wiele osób w Waszyngtonie obawia się tego, że po rozpoczęciu kampanii lombardowej trudno będzie ją zatrzymać – podkreślił Michał Baranowski.
REKLAMA
Zdaniem Andrzeja Mroczka z Centrum Badań nad Terroryzmem Collegium Civitas Państwa islamskiego nie uda się pokonać metodami, które były wykorzystywane w walce z Al Kaidą. – Obecne działania Baracka Obamy przypominają te, z którymi mieliśmy do czynienia w 2001 roku. Jestem sceptyczny wobec decyzji Baracka Obamy. Nie widzę różnicy między tym, co wydarzyło się trzynaście lat temu a tym czego jesteśmy dziś świadkami - zaznaczył Gość PR24.
Siła Państwa Islamskiego
Od początku 2014 r. ISIS zdobyła znaczne tereny w Iraku i Syrii, a 29 czerwca przekształciła się w samozwańczy kalifat i przybrała nazwę "Państwo Islamskie", które często porównywane jest do Al Kaidy. Jednak Państwo Islamskie jest znacznie bardziej radykalne i inne ze względu na sposób finansowania i strukturę.
- Ogromny sukces rozwoju Państwa Islamskiego i jego bezpośredni atak na Irak zmieniły podejście Stanów Zjednoczonych wobec tego państwa. Straty terytorialne Iraku przyczyniły się do zwiększenia zainteresowania ze strony USA – zaznaczył Michał Baranowski.
- Państwo Islamskie jest znacznie poważniejszym zagrożeniem niż Al Kaida, które była mniej zdeterminowana i radykalna w swoich działaniach. To, co udało się do tej pory udało się zdobyć Państwu Islamskiemu dla Al Kaidy było nieosiągalne. Nie da się ukryć, że to jest walka polityczna. Terroryzm jest narzędziem, który ma służyć osiągnięciu zamierzonych i zaspokojeniu potrzeb związanych z narzuceniem własnych rządów – dodał Andrzej Mroczek.
REKLAMA
PR24/Paulina Olak
Polecane
REKLAMA