Poroszenko: Ukraina przygotowuje się do wejścia do Unii Europejskiej [podsumowanie dnia]

Prezydent Ukrainy chce, by w 2020 roku Kijów był gotowy do złożenia wniosku o przystąpienie do UE. Stwierdził, że skończyła się faza aktywnej wojny, nie wykluczył spotkania z Władimirem Putinem.

2014-09-25, 22:07

Poroszenko: Ukraina przygotowuje się do wejścia do Unii Europejskiej [podsumowanie dnia]
Ukraińscy żołnierze w miejscowości Debalcewe na wschodniej Ukrainie. Foto: PAP/EPA/KONSTANTIN GRISHIN

Posłuchaj

Relacja Macieja Jastrzębskiego z Moskwy (IAR): ukraińską pilotkę chcą umieścić w psychuszce
+
Dodaj do playlisty

WOJNA NA UKRAINIE - serwis specjalny >>>

Poroszenko: zrealizujemy 60 reform

Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko zapowiedział w czwartek realizację ponad 60 reform i programów specjalnych, ujętych w jego planie przemian o nazwie "Strategia 2020". Ich celem jest szybkie przystosowanie państwa do standardów obowiązujących na Zachodzie. - Na nadrobienie drogi, po której państwa zachodnie szły przez całe stulecia, Ukraina ma zaledwie kilka lat - oświadczył prezydent na specjalnie zwołanej konferencji prasowej w Kijowie.
Poroszenko podkreślił, że jego kraj potrzebuje reform, by w 2020 roku wystąpić o członkostwo w Unii Europejskiej. Głównym jednak zadaniem - jak zaznaczył - jest modernizacja Ukrainy i sprostanie oczekiwaniom jej obywateli. - Alternatywa dla przemian jest jedna. Bez reform mamy tylko jedną drogę - do Rosji - ostrzegł.

Czytaj także: "Separatyści 2 listopada przeprowadzą swoje wybory w Donbasie. Kijów: nie uznamy ich" >>>
Poroszenko spotka się z Putinem

Prezydent ocenił też, że aktywna faza działań wojennych na ukraińskim wschodzie już minęła, a jego plan pokojowego rozwiązania konfliktu z separatystami działa i przynosi efekty. - Nie mam wątpliwości, że najbardziej niebezpieczny etap tej wojny jest już za nami. Zawdzięczamy to bohaterstwu ukraińskich żołnierzy - powiedział.
Poroszenko zapowiedział też, że w ciągu trzech tygodni spotka się z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Poinformował, że do rozmów dojdzie w jednym z krajów Unii Europejskiej.

REKLAMA

Rozmowy w Mediolanie?

Miejscem spotkania Poroszenki z Putinem prawdopodobnie będzie Mediolan, gdzie 16-17 października odbędzie się szczyt Europa-Azja. Weźmie w nim udział 55 szefów państw i rządów. Wśród zaproszonych jest Putin. Cytowane w czwartek przez dziennik "Izwiestija" źródło na Kremlu potwierdziło, że prezydent Rosji wybiera się na szczyt w Mediolanie i że zamierza wystąpić z jego trybuny.

Apel premiera Ukrainy: nie odwołujcie sankcji wobec Rosji >>>


Rosja o terminie przystąpienia Ukrainy do UE

Moskwa nie jest gotowa komentować prognoz dotyczących daty wejścia Ukrainy do Unii Europejskiej, ale wydaje się, że zanim to nastąpi, Kijów powinien rozwiązać swoje problemy z Rosją - oświadczył w czwartek przedstawiciel rosyjskiego MSZ Iwan Sołtanowski.
- Nie podejmuję się dawania takiej politycznej prognozy. Widzimy - naturalnie - pragnienie politycznych i biznesowych elit, znacznej części Ukrainy. Wszelako widzimy też, jaki jest stan społeczeństwa ukraińskiego - oznajmił Sołtanowski, cytowany przez agencję RIA-Nowosti. "W każdym razie Ukraina powinna rozwiązywać swoje problemy z Rosją" - dodał dyplomata.

REKLAMA

Rosja: jeśli Ukraina zamknie granice, napięcie może eksalować

Plany Ukrainy, która nie wyklucza tymczasowego zamknięcia wszystkich przejść na granicy z Rosją, nie leżą ani w interesie Kijowa, ani Moskwy i mogą doprowadzić do eskalacji napięć - uważa przedstawiciel rosyjskiego MSZ Aleksiej Mieszkow.
- Dowolne propozycje, które prowadzą do eskalacji, a nie deeskalacji napięć, kryją w sobie destruktywny ładunek. Próby naruszenia związków między ludźmi też nie leżą w interesie narodu ukraińskiego ani rosyjskiego - zaznaczył Aleksiej Mieszkow, wiceszef rosyjskiego MSZ.
W środę prezydent Ukrainy Petro Poroszenko polecił rządowi przygotować się na ewentualne tymczasowe zamknięcie liczącej 2300 km granicy z Rosją. Dekret szefa państwa w tej sprawie opublikowano w czwartek. Dekret, wydany po pięciu miesiącach walk między ukraińską armią a prorosyjskimi separatystami na wschodzie Ukrainy, zezwala rządowi na zamknięcie granicy z Rosją dla ruchu samochodowego, pieszego i morskiego "w związku z ciągłą ingerencją Federacji Rosyjskiej w wewnętrzne sprawy Ukrainy".

Według władz w Kijowie bojownicy prorosyjscy nadal ostrzeliwują ukraińskie siły rządowe, pomimo zawartego na początku września rozejmu, podpisanego w stolicy Białorusi Mińsku na spotkaniu grupy kontaktowej ds. ukraińskiego kryzysu.

Rosja grozi Zachodowi odcięciem gazu, przed rozmowami

Rosyjski minister energetyki Aleksandr Nowak w wywiadzie dla piątkowego wydania niemieckiego dziennika "Handelsblatt" ostrzegł Zachód, że Rosja przerwie dostawy gazu, jeżeli kraje UE będą nadal sprzedawać pochodzący z Rosji surowiec Ukrainie.
- Zawarte umowy nie przewidują reeksportu - powiedział Nowak. - Mamy nadzieję, że nasi europejscy partnerzy będą przestrzegali porozumień. Tylko w ten sposób można będzie zagwarantować nieprzerwane dostawy (gazu) dla europejskich konsumentów" - podkreślił rosyjski minister energetyki. Redakcja opublikowała fragment wywiadu w czwartek wieczorem na swojej stronie internetowej.
Nowak oraz szef rosyjskiego Gazpromu Aleksiej Miller wezmą udział w piątek w Berlinie w kolejnej rundzie negocjacji z przedstawicielami Ukrainy. W spotkaniu będzie uczestniczył także unijny komisarz ds. energii Guenther Oettinger. Poprzednia tura rozmów, która odbyła się w czerwcu, nie przyniosła żadnych rezultatów
. - Przedstawiliśmy szereg konstruktywnych propozycji dotyczących ceny gazu, uregulowania ukraińskich długów oraz przyszłych przedpłat. Ukraina wszystkie je odrzuciła - powiedział Nowak "Handelsblattowi", niemieckiej gazecie kół gospodarczych.
Komisja Europejska zapowiedziała we wtorek, że zaproponuje Ukrainie i Rosji zawarcie tymczasowej umowy o dostawach gazu, która obowiązywałaby do rozstrzygnięcia sporu tych dwóch krajów w sądzie arbitrażowym w Sztokholmie. Porozumienie miałoby polegać na zawarciu tymczasowego kontraktu na określoną liczbę miliardów metrów sześciennych gazu, które rosyjski Gazprom dostarczyłby ukraińskiemu Naftohazowi według przejściowej ceny. Następnie obie strony zaczekałyby na werdykt sądu arbitrażowego - powiedział komisarz w Kijowie.
KE od czerwca pośredniczy w rozmowach między Rosją a Ukrainą, mających na celu rozwiązanie sporu o ceny gazu. W czerwcu Rosja przerwała dostawy surowca dla Ukrainy, która odmówiła płacenia cen zawyżonych po zmianie władzy w Kijowie z prorosyjskiej na prozachodnią. Rosja szacuje ukraińskie zadłużenie za gaz na kwotę 5,3 mld dolarów.
Spór gazowy między Rosją a Ukrainą rodzi groźbę zakłóceń dostaw rosyjskiego gazu do UE przez terytorium Ukrainy, jak było w 2006 i 2009 roku, podczas poprzednich "wojen gazowych".
Naftohaz złożył w czerwcu w sądzie arbitrażowym w Sztokholmie pozew w sprawie ustalenia sprawiedliwej ceny gazu dostarczanego Ukrainie przez Rosję. Rosja w odpowiedzi zareagowała pozwem wobec ukraińskiego koncernu, który dotyczy 4,5 mld dolarów zaległego zadłużenia za dostarczony Ukrainie gaz. Sztokholmski sąd połączył te dwa pozwy w jedną sprawę.

Ukraińską pilotkę Rosja chce skierować na badanie psychiatryczne

Ukraińska pilotka Nadija Sawczenko, którą Rosja oskarża o współudział w zabójstwie dwóch rosyjskich dziennikarzy w strefie konfliktu w Donbasie, została przewieziona z aresztu w Woroneżu do aresztu śledczego w Moskwie. Ma przejść obserwację psychiatryczną. Wiadomość o przewiezieniu porucznik Sawczenko z Woroneża, gdzie znajdowała się po aresztowaniu na początku lipca, podali w czwartek jej adwokaci: Mark Fejgin i Nikołaj Połozow.

REKLAMA

Rosyjskie media informują w czwartek, że w dzień wcześniej szef Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej Władimir Markin powiedział, że Sawczenko ma zostać poddana obserwacji psychiatrycznej, więc przewieziono ją do Moskwy.

Adwokaci Sawczenko zaskarżyli decyzję o poddaniu jej obserwacji psychiatrycznej; ich wniosek ma zostać rozpatrzony w piątek przez sąd w Woroneżu.

W związku z działaniami rosyjskich organów ścigania wobec ukraińskiej lotniczki MSZ w Kijowie wręczył w środę rosyjskiemu konsulowi notę protestu. Podkreślono w niej, że Nadija Sawczenko jest bezpodstawnie przetrzymywana w areszcie i bezprawnie przewieziono ją na przymusową obserwację psychiatryczną, nie informując o tym ani władz ukraińskich ani adwokatów. Kijów zażądał widzenia konsula z Sawczenko.
Według akt sprawy 31-letnia Ukrainka porucznik Nadija Sawczenko walczyła na wschodzie swojego kraju w szeregach ochotniczego batalionu Ajdar; w czasie starć z siłami prorosyjskimi w obwodzie ługańskim została wzięta do niewoli, a 8 lipca znalazła się w Rosji, w woroneskim areszcie śledczym. Jest oskarżana o współudział w zabójstwie. Ukrainka nie przyznaje się do winy i twierdzi, podobnie jak strona ukraińska, że separatyści uprowadzili ją do Rosji.

Premier Ukrainy apelował o utrzymanie sankcji

Premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk zaapelował w ONZ o utrzymanie sankcji wobec Rosji. Mimo obowiązującego na wschodzie Ukrainy rozejmu między siłami rządowymi a separatystami wspieranymi przez wojska rosyjskie, sytuacja w tym rejonie nadal jest napięta.

REKLAMA

W wystąpieniu na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ Jaceniuk wezwał kraje zachodnie do utrzymania sankcji wobec Rosji do czasu odzyskania przez Ukrainę "kontroli nad integralnością jej terytorium". Jaceniuk po raz kolejny potępił "rosyjską inwazję na wschodzie Ukrainy".
- Nie mamy zaufania do słów, wierzymy jedynie faktom i czynom - powiedział Jaceniuk. Zażądał aby Moskwa "zastosowała się do jej zobowiązań międzynarodowych i respektowała 12 punktów memorandum rozejmowego z Mińska" zawartego 20 września. - Każdego dnia, mimo rozejmu, tracimy żołnierzy ukraińskich - dodał.

Arsenij Jaceniuk na posiedzeniu Zgromadzenia Ogólnego ONZ (CNN Newsource/x-news)

Separatyści nadal ostrzeliwują Ukrainę

Według władz w Kijowie bojownicy prorosyjscy nadal ostrzeliwują siły ukraińskie, m.in w Doniecku. Ukraiński ekspert wojskowy Dmytro Tymczuk poinformował, że od wtorku wojska ukraińskie zostały ostrzelane co najmniej 50 razy. Według Tymczuka oddziały separatystów wycofują ciężką broń z planowanej strefy buforowej w obwodach donieckim i ługańskim tylko w niektórych miejscach. W pozostałych używają przeciwko Ukraińcom czołgów, artylerii oraz systemów rakietowych Grad.

REKLAMA

Ekspert podkreślił, że przy wschodnich granicach Ukrainy trwa koncentracja wojsk rosyjskich i sprzętu bojowego. Zgrupowane są one także na okupowanym przez Rosję Krymie.

Memorandum zawarte w ubiegłym tygodniu w Mińsku przez grupę kontaktową ds. ukraińskiego kryzysu przewiduje wycofanie się każdej ze stron konfliktu na wschodniej Ukrainie, tak by między siłami rządowymi a prorosyjskimi separatystami powstała 30-kilometrowa zdemilitaryzowana strefa buforowa.

PAP/IAR/agkm

''

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej