Unia Europejska utrzymuje sankcje. Rosja: zachodnie restrykcje na razie działają na korzyść Kremla
Unia Europejska utrzymuje sankcje wobec Rosji. Ambasadorowie państw członkowskich po przeanalizowaniu sytuacji na Wschodniej Ukrainie jednomyślnie zdecydowali, że na razie nie będzie zmian w dotychczasowym reżimie sankcji.
2014-09-30, 16:41
Posłuchaj
- Wszystkie mechanizmy sankcyjne, które teraz obowiązują będą obowiązywały - tak wynik dzisiejszej dyskusji na temat Ukrainy skomentował jeden z unijnych dyplomatów. Jak dodał, utrzymanie sankcji zalecali eksperci z unijnej służby działań zewnętrznych, którzy przygotowali raport w sprawie realizacji planu pokojowego na Ukrainie. Ambasadorowie państw członkowskich zgodzili się co do tego, że choć zauważono pewne pozytywne aspekty rozwoju wydarzeń na Wschodzie - jak uwalnianie zakładników, to jednak wciąż niektóre elementy porozumienia podpisanego w Mińsku wymagają odpowiedniego wprowadzenia w życie. Chodzi tu m.in. o monitoring granicy z Rosją.
Unia Europejska wprowadzając ostatnią turę sankcji zapowiedziała, że może je wycofać, zawiesić lub zmienić w całości lub w części w zależności od sytuacji w terenie. Oprócz - najdotkliwszych - restrykcji gospodarczych, Wspólnota nałożyła także sankcje wizowe i finansowe. Na unijnej czarnej liście jest obecnie na 119 osób i 23 firmy.
Rosja nie wie czy się cieszyć, czy martwić unijnymi sankcjami
Rosja spokojnie zareagowała na wieść, że unijne sankcje nie zostaną z niej zdjęte. W opinii wielu rosyjskich polityków i ekspertów, zachodnie restrykcje na razie działają na korzyść Kremla.
Ambasadorowie krajów unijnych postanowili nie znosić, ani nie łagodzić sankcji nałożonych na Rosję. - I to dobrze - przekonują rosyjscy politycy. Jedni twierdzą, że dzięki ograniczeniom ma szansę dźwignąć się z kolan rodzimy przemysł. Inni uważają, że nawet, gdyby sankcje formalnie zostały zniesione, to w praktyce funkcjonowałyby różne utrudnienia, zwłaszcza na rynku kapitałowym.
System finansowy Rosji rozpada się?
- Z sankcjami, czy bez rosyjska gospodarka przestała się rozwijać - cytuje anonimowych specjalistów portal „Gazieta.ru”. W ich opinii, dziś politycy mogą zrzucać winę za taki stan rzeczy na sankcje, a jak sankcji zabraknie, to wszyscy zrozumieją że to wina polityków.
Na razie rosyjska ulica nie zauważają żadnych sankcji, w ich ocenie nic się nie dzieje. Innego zdania są eksperci zajmujący się rynkiem rolnym. W ich przekonaniu, rosyjskie embargo na unijne produkty spożywcze mocno odbije się na cenach. Dodają przy tym, że rodzimi producenci nie są w stanie zastąpić zachodnich kontrahentów, a ci jeśli wrócą na rosyjski rynek będą wkalkulowywać ryzyko powtórnych ograniczeń i podniosą ceny eksportowanych towarów.
Sankcje obejmują zakazy wjazdu na teren UE kolejnych rosyjskich prominentów
Sankcje w formie zakazu wjazdu do UE i zamrożenia aktywów objęły m.in. lidera nacjonalistycznej Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji Władimira Żyrinowskiego i jego syna, wiceprzewodniczącego Dumy Państwowej Igora Lebiediewa, a także przywódców prorosyjskich separatystów na Ukrainie.
Na czarną listę wpisano też Siergieja Czemiezowa, bliskiego współpracownika prezydenta Rosji Władimira Putina. Obaj byli kiedyś oficerami KGB, oddelegowanymi do Drezna. W uzasadnieniu unijnej decyzji wskazano, że Czemiezow czerpie korzyści z powiązań z Putinem i pełni najwyższe stanowiska w przedsiębiorstwach państwowych. Jest prezesem konglomeratu Rostec (Rostech), wiodącego przedsiębiorstwa państwowego, które produkuje na potrzeby obronności i przemysłu. Spółki zależne tej firmy wspierały integrację zaanektowanego przez Rosję Krymu z Federacją Rosyjską.
Rozszerzenie czarnej listy oznacza, że unijne sankcje wizowe i finansowe w związku z kryzysem ukraińskim dotyczą już 119 osób. UE zamroziła także wcześniej aktywa 23 spółek.
REKLAMA
Obostrzenia wobec firm
Unia zaostrzyła też wprowadzone 1 sierpnia sankcje gospodarcze. Ograniczenia w dostępie do kapitału objęły trzy rosyjskie firmy naftowe: Rosnieft, Transnieft i Gazprom Nieft.
Sankcje obejmują zakaz zakupu, sprzedaży, świadczenia usług inwestycyjnych lub pomocy w emisji papierów wartościowych i innych instrumentów finansowych o terminie zapadalności powyżej 30 dni.
Takie same restrykcje obejmą rosyjskie banki państwowe, na które już w sierpniu UE nałożyła nieco łagodniejsze sankcje (termin zapadalności papierów, których dotyczyły sankcje, wynosił 90 dni) oraz trzy duże rosyjskie firmy zbrojeniowe: OPK Oboronprom, United Aircraft Corporation (Zjednoczona Korporacja Przemysłu Lotniczego) i Urałwagonzawod.
Zakaz sprzedaży do Rosji zaawansowanych technologii, potrzebnych do wydobycia ropy ze złóż głębinowych, złóż w Arktyce oraz z łupków poszerzono o zakaz świadczenia usług z tym związanych, jak np. dokonywania odwiertów czy pomiarów. Z kolei zakaz dostarczania odbiorcom wojskowym wyrobów i technologii podwójnego zastosowania został rozszerzony na dziewięć firm, które działają i w sektorze obronnym, i poza nim (np. firmę JSC Kałasznikow, produkującą broń strzelecką).
Norwegia współpracuje z Rosją mimo sankcji
PAP/IAR, abo
REKLAMA