Brazylię czeka druga tura wyborów prezydenckich

Pierwsza tura wyborów prezydenckich nie została rozstrzygnęła – kto zostanie nowym prezydentem Brazylii? W ich drugiej turze zmierzą się prezydent Dilmie Rousseff z Aecio Nevesem. Wielką przegraną wyborów jest Marina Silva, która znalazła się na trzecim miejscu.

2014-10-06, 21:34

Brazylię czeka druga tura wyborów prezydenckich

Posłuchaj

06.10.14 Janina Petelczyc: „Walka między kandydatami na prezydenta w Brazylii będzie toczyła się głównie wokół ekonomii (…)”.
+
Dodaj do playlisty

Zdaniem Janiny Petelczyc z Fundacji Terra Brasilis rozstrzygającym w drugiej turze wyborów prezydenckich będzie podejście kandydatów do ekonomii. Choć oboje kandydaci deklarują się partyjnie jako socjaldemokraci, Dilmie Rousseef reprezentuje politykę bardziej socjalną, Aecio Neves zaś liberalną.

– Partia socjaldemokratyczna, z której startuje Aecio Neves jest nią tylko z nazwy. Jest on kandydatem liberalnym w naszym europejskim rozumieniu. Jest za liberalizacją rynku, mniejszym udziałem państwa w gospodarce, czyli prezentuje wszystko to, czego nie reprezentuje Dilmie Rousseff, która jest prawdziwą socjaldemokratką i dla niej państwo jest bardzo ważnym elementem w polityce społecznej i gospodarczej. Nie chce ona oddać w ręce prywatne na przykład energetyki – powiedziała Gość PR24.

Sytuacja w Hongkongu

Po ponad tygodniu wyborczych manifestacji przeciwko okradaniu ich przez władze Chin z demokracji,  hongkońscy oburzeni protestujący stracili impet i determinację. Pekin zdołał rozbroić tę niebezpieczną bombę?

– Nie sądzę, żeby rozładowały się akumulatory manifestantów. Myślę, że oni mają rację, kiedy mówią, że może dojść do przegrupowania. Nic nie zostało rozwiązane. To był poważny konflikt. Oczywiście najpoważniejsza fala buntu minęła, ale może wrócić. Demonstranci mieli dwa żądania: ustąpienie obecnego szefa egzekutywy oraz doprowadzenie w 2017 roku do prawdziwych demokratycznych wyborów. Żadne z żądań nie zostało zrealizowane – stwierdził prof. Bogdan Góralczyk, politolog, publicysta.

REKLAMA

Wybory w Bułgarii

Partia GERB (Obywatele na rzecz Europejskiego Rozwoju Bułgarii) byłego premiera Bojko Borysowa zwyciężyła w wyborach parlamentarnych z wynikiem zbyt skromnym, by móc rządzić samodzielnie. Choć Borysow jest politykiem bardzo popularnym, nie wszyscy Bułgarzy potrafili mu zaufać.

– Borysow to postać absolutnie nieobliczalna i dosadna. Jest byłym ochroniarzem. Dotarła do polityki przez swoją popularność i aktywny udział w mediach. Jest jednocześnie bardzo zdecydowany i zdeterminowany. Ludzie widzą w nim macho. Jest ulubieńcem narodu, jednak nie wszyscy chcą mu zaufać – podkreślała Mira Suchowiejko, dziennikarka.

Zapraszamy do wysłuchania audycji Grzegorza Dobieckiego!

PR24/Dominika Dziurosz-Serafinowicz

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej