Polki chcą rodzić dzieci. Byle nie w kraju
Nic bardziej błędnego niż twierdzenie, że Polki nie chcą rodzić dzieci. One rodzą, ale na Zachodzie. Gdyby robiły to w Polsce, nie mielibyśmy kryzysu populacyjnego, twierdzi "Dziennik Gazeta Prawna".
2014-10-07, 08:05
Jak podaje gazeta, w Norwegii i Wielkiej Brytanii Polki zajmują pierwsze miejsce na liście rodzących imigrantek, a w Niemczech zajmują drugie miejsce, po Turczynkach. To efekt hojnej polityki prorodzinnej w tych krajach, dającej poczucie bezpieczeństwa.
Nad Renem współczynnik dzietności Polek wynosi 2,1, podczas gdy nad Wisłą to zaledwie 1,3. W Norwegii Polki rodzą średnio dwoje dzieci, dla Norweżek ten wskaźnik wynosi 1,86. Ten pęd do rodzicielstwa łatwo wytłumaczyć: wydatki za opiekę społeczną w Norwegii to rocznie 13 proc. tamtejszego PKB.
Inne kraje będące kierunkami naszej emigracji także oferują szeroko zakrojoną pomoc dla młodych rodziców, choć nie tak imponującą jak w przypadku Norwegii - czytamy w "Dzienniku Gazecie Prawnej".
Rosnące zainteresowanie emigracją już niebawem odbije się także na polskiej demografii - przewiduje dziennik.
REKLAMA
Czytaj też<<<Kontrowersyjny serial o Polaku w Norwegii. "Jesteście największą grupą imigrantów">>>
PAP, "Dziennik Gazeta Prawna", kh
REKLAMA