Putin w Belgradzie
Prezydent Rosji Władimir Putin przybył do Serbii by wziąć udział w obchodach 70-tej rocznicy wyzwolenia Belgradu i zwycięstwa nad faszyzmem. Rosyjskiego przywódcę na lotnisku przywitał prezydent Serbii Tomislav Nikolić.
2014-10-16, 14:57
Posłuchaj
Rozmowy z prezydentem i premierem Aleksandarem Vućićem zdominują sprawy ekonomiczne. W trakcie tej kilkugodzinnej wizyty może dojść do wypracowania porozumienia w kwestii budowy gazociągu "South Stream", który ma przebiegać przez Serbię. Poruszona zostanie też sprawa Ukrainy.
Oba kraje nie ukrywają, że mają bardzo dobre relacje wynikające z historii i tradycji.
Gość PR24 dr Tadeusz Diem były ambasador RP w Belgradzie mówił na antenie Polskiego Radia 24, że Serbia po raz pierwszy od czasów wojen bałkańskich pokazuje się jako państwo militarne. – Przy okazji obchodów 70 – tej rocznicy wyzwolenia Belgradu odbywa się wielka parada wojskowa, prezentacja sprzętu i możliwości militarnych – zaznaczył Gość PR24.
- Serbia pokazuje, że przyjęła określoną drogę i opcję, która nie pokrywa się z przemianami jakie zaszły po wprowadzeniu układu z Dayton w 1995 roku. Takie zachowania, choć wyglądają dość niepokojąco nie powinno zagrażać bezpieczeństwu innych państw w Europie. Jednak nie da się ukryć, że warto przywiązywać większą uwagę do tego, co dzieje się na Bałkanach – podkreślił dr Tadeusz Diem z Collegium Civitas.
REKLAMA
Serbia jest jedynym krajem ubiegającym się o przyjęcie do Unii Europejskiej, który nie wprowadził sankcji wobec Rosji. Z Brukseli płyną głosy, że Serbia chcąc przystąpić do Wspólnoty musi rozważyć, czy jej stanowisko wobec sankcji Unii nałożonych na Rosję jest właściwe.
- Można odnieść wrażenie, że Serbia wybiera trzecią drogę. Jest państwem, które dąży do integracji z Unią Europejską i nie chce być członkiem sojuszu Północnoatlantyckiego. Jednocześnie utrzymuje bardzo przyjazne stosunki z Federacją Rosyjską od której uzależnia swoje bezpieczeństwo. Takie zachowanie nie przybliża Serbii do wspólnoty mimo iż już jest stowarzyszonym krajem– podkreślił dr Tadeusz Diem.
PR24/Paulina Olak
REKLAMA
Polecane
REKLAMA