Ostrożne podejście rynków finansowych do planu pokojowego. "Nie ufają Trumpowi"
Rynki finansowe z ostrożnością reagują na propozycje pokojowe dotyczące Ukrainy. - Czytają dane na ten temat z dużą rezerwą. Nauczyły się prezydenta Donalda Trumpa, żeby mu nie ufać - mówi w Polskim Radiu 24 Paweł Karczewski, makler papierów wartościowych i wiceprezes Quercus TFI.
2025-11-26, 14:00
Najważniejsze informacje w skrócie:
- Rynki finansowe z ostrożnością reagują na propozycje pokojowe dotyczące Ukrainy
- Zdaniem Pawła Karczewskiego rynki nauczyły się, żeby nie ufać Trumpowi
- Ekspert podkreśla, że spośród surowców obecnie bardzo tania jest ropa naftowa
Według giełdowego kalendarza właśnie teraz powinien rozpoczynać się tzw. rajd św. Mikołaja - okres zwiększonego optymizmu inwestorów i wzrostów na rynkach. Czy tym razem widać symptomy świątecznego ożywienia? A może większą rolę odgrywa dziś nie sezonowość, lecz doniesienia o możliwym porozumieniu pokojowym dla Ukrainy? O to wszystko zapytaliśmy Pawła Karczewskiego, maklera papierów wartościowych i wiceprezesa Quercus TFI.
Karczewski przypomina, że Black Friday w pierwotnym, giełdowym znaczeniu oznaczał nie wyprzedaże, lecz zyski. - Nie oznacza dosłownie czarnego piątku. To zyskowny piątek: czarne saldo jest zyskowne, a czerwone - stratne. To moment, gdy przedsiębiorstwa sumarycznie zarobiły już na podatki i zaczynają wchodzić w okres czystego zysku - mówi ekspert.
Zwraca również uwagę na to, co dziś jest najmocniej przecenione na rynkach. - Na pewno bardzo tania jest ropa, szczególnie gdy porównamy ją do innych surowców, które zaczęły odbijać. Tani jest też gaz, a nawet dolar. Ale czy to okazja? - zastanawia się Karczewski. - W przypadku ropy jeszcze nie, bo nie ma dziś zgody politycznej, żeby ropa drożała. Dolar także nie powinien rosnąć. Można natomiast znaleźć akcje, które mocno przeceniły się w zeszłym tygodniu - dodaje.
Posłuchaj
Jak rynki patrzą na rozmowy pokojowe? "Ostrożność jest ogromna"
Jednym z kluczowych tematów dla inwestorów są pojawiające się sygnały z Genewy, Waszyngtonu i Kijowa dotyczące amerykańskich propozycji pokojowych. - Rynek czyta te informacje z dużą rezerwą. Nie ma gwałtownych wzrostów. Dopóki inwestorzy nie zobaczą realnego pokoju w Ukrainie, nie uwierzą - ocenia wiceprezes Quercus TFI. Zauważa jednak, że niektóre sektory zareagowały zgodnie z logiką rynkową. Bo spadły spółki z sektora obronnego, produkujące broń i amunicję, natomiast mocno wzrosły notowania spółek ukraińskich - również tych notowanych w Warszawie. I to o kilkadziesiąt procent.
Karczewski zwraca uwagę, że rynki patrzą na pojawiające się propozycje pokojowe pragmatycznie. - Te 28 punktów planu, które z perspektywy emocji zwykłego człowieka odbieramy negatywnie, rynki finansowe traktują jako kolejny krok na drodze do pokoju - zaznacza. Komentując rolę USA i komunikaty z Waszyngtonu, ekspert stwierdza, że "rynki nauczyły się prezydenta Trumpa - żeby mu nie ufać". - Jego hasła i ogłoszenia są bardzo spektakularne, ale późniejsza realizacja w praktyce wygląda słabo - mówi Paweł Karczewski.
- "Jesteśmy gotowi". Deklaracja Zełenskiego nt. planu pokojowego
- Tak Rosja "odczytuje" Trumpa? Były ambasador: sygnał, że powinno ginąć więcej ludzi
- Rosja gra na czas ws. pokoju na Ukrainie. Ławrow mówi wprost
Źródło: Polskie Radio 24
Prowadzący: Marek Klapa
Opracowanie: Robert Bartosewicz