Skandaliczne pytanie ministerstwa: pani sędzio, planuje pani ciąże?
Sędziowie musieli odpowiedzieć na pytanie ministra sprawiedliwości dotyczące planów rodzinnych. Dodatkowo mieli je doprecyzować na kolejnych 6 lat.
2014-10-18, 17:17
Chodzi o pismo o numerze DSO-IV-070-238/14o, które minister pracy i polityki społecznej wystosował do resortu sprawiedliwości 9 października. Stamtąd trafiło do szefów sądów apelacyjnych w całej Polsce. - Zawierało prośbę o przekazanie danych dotyczących prognozy liczby wypłacanych miesięcznych uposażeń dla sędziów związanych z udzieleniem urlopu macierzyńskiego i między innymi rodzicielskiego w latach 2004-2020 - wyjaśnia Wioletta Olszewska, z biura rzecznika ministerstwa sprawiedliwości.
Sędziowie zareagowali oburzeniem na takie żądanie. Sędzia Dorota Cyba-Prill, prezes Sądu Rejonowego w Inowrocławiu na resortowe pytanie odpowiedziała w ten sposób, że nie będzie pytała się swoich pracowników o ich rodzinne plany. - Jak miałabym udzielić żądanej odpowiedzi? Miałabym pytać moich pracowników, sędziów o to, czy zamierzają mieć dzieci? - zastanawia się Cyba-Prill.
Według rzeczniczki resortu sprawiedliwości pytanie związane było z prowadzonymi analizami dotyczącymi proponowanych w expose premier Ewy Kopacz rozwiązaniami w zakresie świadczeń rodzinnych.
Piotr Wojciechowski, z Kancelarii Prawa Pracy uważa, że takie pytanie narusza elementarne przepisy. Podkreśla, że pracodawca nie może pytać pracownika o plany życiowe, o ile nie mają związku z obowiązkami służbowymi.
to, pomorska.pl
REKLAMA