"Financial Times": Putin chce kontrolować przeszłość i przyszłość Rosji
Atak na "Memoriał" potwierdza słowa George'a Orwella: "kto kontroluje przeszłość, kontroluje przyszłość, a kto rządzi teraźniejszością, ten ma władzę nad przeszłością" - pisze "Financial Times".
2014-10-20, 10:17
13 listopada Sąd Najwyższy Federacji Rosyjskiej zdecyduje, czy "Memoriał" będzie mógł nadal działać. Wniosek o likwidację tej organizacji, która zajmuje się badaniem i ujawnianiem stalinowskich zbrodni oraz obroną praw człowieka we współczesnej Rosji, złożyło rosyjskie ministerstwo sprawiedliwości.
Atak Kremla na rosyjski Memoriał. Rosyjskie władze chcą jego likwidacji>>>
Zdaniem "Financial Times", atak władz Rosji na "Memoriał" jest sumą najbardziej nagannych dążeń Kremla. - Prezydent Władimir Putin chce wzmocnić swą kontrolę nad teraźniejszością i przyszłością Rosji, uciszając głos tej organizacji w sprawie przeszłości kraju - dodaje dziennik. Przypomina między innymi, że to z inicjatywy tej organizacji w Moskwie stanął pomnik pamięci ofiar gułagu. - To kamień z Wysp Sołowieckich, "który stoi teraz w pobliżu moskiewskiej siedziby KGB - dawnego pracodawcy Putina" - dodaje.
- Celem Putina i jego ideologów nie jest całkowita rehabilitacja Stalina. Obawiają się jednak oni przywiązania Memoriału do prawdy historycznej tak samo, jak nie lubią ujawniania naruszeń praw człowieka w dzisiejszej Czeczenii - podkreśla gazeta. Według niej, działalność "Memoriału" pokazuje bowiem "niebezpieczeństwo, widoczne w Rosji od czasów Iwana Groźnego - skoncentrowania zbyt wielkiej władzy w rękach jednego człowieka i jego popleczników".
- Nic nie ilustruje lepiej zanikającej pod rządami Władimira Putina przestrzeni dla społeczeństwa obywatelskiego niż ofensywa władz przeciwko Memoriałowi - uważa "Financial Times". I podsumowuje: "presja na Memoriał wskazuje na pogardę dla wspólnych wartości ludzkich. Atak na organizację i jej działalność reasumuje to, co najbardziej naganne".
Przypomina zarazem, że "Memoriał" to w pierwszym rzędzie organizacja, która "stara się upamiętnić tych, którzy zostali zabici, uwięzieni, wysłani do obozów pracy i wygnani za czasów komunistycznych".
REKLAMA
PAP/asop
REKLAMA