Rosja rozważa nowe sankcje: 100-procentowe przedpłaty za gaz
Rosnieft, największy koncern naftowy w Rosji, przedłożył prezydentowi Federacji Rosyjskiej Władimirowi Putinowi pakiet propozycji, mających stanowić odpowiedź Moskwy na sankcje USA i Unii Europejskiej - informuje w środę dziennik "Kommiersant".
2014-10-29, 13:50
Rosyjska gazeta powołuje się na kilku urzędników federalnych "znających sytuację". Według "Kommiersanta" nad kontrsankcjami pracował też koncern gazowy Gazprom, jednak jego propozycje nie są znane.
Dziennik podaje, że dokument Rosnieftu trafił na biurko Putina, który przekserował go do swojego doradcy ds. gospodarczych Andrieja Biełousowa. Obecnie jest analizowany w ministerstwach.
"Kommiersant" przekazuje, że propozycje koncernu, na którego czele stoi były wicepremier Igor Sieczyn, jeden z zauszników Putina, obejmują m.in. ograniczenie międzynarodowej współpracy w wykorzystaniu rosyjskich modułów stacji orbitalnej ISS, zakaz składowania na terytorium FR odpadów radioaktywnych z krajów UE i Stanów Zjednoczonych, a także zajęcie majątku tych państw i ich obywateli w Rosji jako zabezpieczenie za niewykonane kontrakty.
100-procentowe przedpłaty za gaz
Rosnieft proponuje również wprowadzenie moratorium na wywóz znajdującego się już w FR sprzętu dla sektora naftowego i gazowego objętego zachodnimi sankcjami, wprowadzenie 100-procentowych przedpłat na gaz importowany z Rosji przez kraje Unii Europejskiej i zamrożenie budowy gazociągu South Stream, za pośrednictwem którego rosyjski surowiec przez Morze Czarne ma płynąć do Europy Południowej i Środkowej z ominięciem Ukrainy.
Jako alternatywę koncern Sieczyna proponuje dostawy gazu do państw regionu Azji i Oceanu Spokojnego. Zdaniem Rosnieftu rząd powinien obniżyć z 30 proc. do 10 proc. cło eksportowe na błękitne paliwo dla odbiorców w tym regionie, a także zapewnić niezależnym producentom gazu z Syberii Wschodniej i Dalekiego Wschodu dostęp do eksportowych gazociągów.
REKLAMA
Sankcje mają osłabić Gazprom
W ocenie ekspertów, część propozycji Rosnieftu wymierzonych jest nie tyle przeciwko UE i USA, ile przeciwko Gazpromowi, którego pozycję na rynku gazowym koncern Sieczyna od dłuższego czasu próbuje osłabić.
"Monopolista nie jest zainteresowany 100-procentowymi przedpłatami za gaz eksportowany do Unii Europejskiej. Odbiorcy europejscy płacą stabilnie i raczej nie zaakceptują takiego posunięcia. Rezygnacja z South Stream też nie leży w interesie Gazpromu, gdyż oznaczałaby, że monopolista nadal byłby uzależniony od Ukrainy, gdzie sytuacja jest niestabilna" - cytuje "Kommiersant" analityka Walerija Niestierowa.
Pomoc finansowa dla przedsiębiorców
Gazeta informuje, że propozycje Rosnieftu obejmują również wsparcie finansowe ze strony państwa dla koncernów i banków, na które Unia Europejska i Stany Zjednoczone nałożyły sankcje z powodu agresywnej polityki Rosji wobec Ukrainy. Pieniądze na te cele - zdaniem koncernu Sieczyna - mogłyby pochodzić z rezerw Banku Rosji i Funduszu Dobrobytu Narodowego (FDN), w którym rząd kumuluje część środków zarobionych na eksporcie ropy naftowej z myślą o dofinansowaniu systemu emerytalnego.
Rosnieft potrzebuje 47,2 mld dolarów
Rosnieft już wcześniej zwrócił się do rządu FR o pomoc finansową w wysokości 2 bln rubli (47,2 mld dolarów). Uzasadnił to zachodnimi sankcjami. Pieniądze te chce przeznaczyć na przejęcie Wschodniej Kompanii Petrochemicznej (1,3 bln RUB, czyli 30,7 mld USD), a także na realizację innych punktów swojego planu inwestycyjnego. Rosnieft potrzebuje pieniędzy również na zagospodarowanie złóż gazowych na Syberii Wschodniej i spłatę długów. Do końca 2015 roku koncern powinien spłacić 1 bln rubli (23,6 mld dolarów).
REKLAMA
US CBS/x-news
PAP, abo
REKLAMA