Brytyjski rząd poinformuje każdego obywatela, na co wydawane są jego podatki
Począwszy od poniedziałku brytyjski urząd podatkowy rozsyła listy do wszystkich 24 milionów płatników podatku dochodowego z informacją, na co rząd wydaje pobrane od nich pieniądze.
2014-11-03, 13:21
Posłuchaj
Przeciwnicy rządu twierdzą, że jest to cyniczna próba zyskania poparcia społecznego dla cięć budżetowych, bo zawarty w listach wykres kołowy, pokazuje, że jedną czwartą zajmują wydatki na opiekę socjalną.
Pozostałe, liczne kategorie są znacznie niższe. Dodatkowo, każdy podatnik otrzyma personalne wyliczenie ile funtów i pensów z jego osobistych podatków wydaje rząd na poszczególne elementy budżetu. Kanclerz skarbu nie krył jaki cel przyświeca tej akcji: - Ludzie będą mogli zobaczyć ile ich pieniędzy rząd wydaje na pomoc socjalną, ile na odsetki od zadłużenia państwa. To pewnie spowoduje ożywioną debatę, ale tego właśnie chcemy - powiedział BBC kanclerz George Osborne.
Lewicowy ekonomista, były redaktor naczelny gazety niedzielnej "The Observer", Will Hutton potępia takie metody. - Kanclerz wrzucił co się tylko dało do kategorii - "wydatki na pomoc socjalną", żeby ludzie pomyśleli - płacimy podatki na oszustów zasiłkowych - powiedział.
Od dwóch lat brytyjski rząd wdraża etapami reformę zasiłków, mającą zmniejszyć liczbę różnych zapomóg i sprowadzić je do nieprzekraczalnego rocznego poziomu 27 tysięcy funtów na rodzinę. To tyle, ile wynosi średnia roczna płaca w Wielkiej Brytanii.
Zasiłki dla imigrantów pod lupą
W ramach ograniczania wydatków socjalnych brytyjski rząd rozważa także dalsze ograniczenia w dostępie do zasiłków dla imigrantów z Unii Europejskiej. Premier David Cameron ogłosi swoje propozycje po 20 listopada, ale znajduje się pod stałą presją, aby pójść dalej niż tylko zasiłki dla bezrobotnych, zapomogi mieszkaniowe i na dzieci.
Poniedziałkowy "Times" przynosi na pierwszej stronie informację, że lider frakcji konserwatywnej w Parlamencie Europejskim nastaje, aby zablokować w Wielkiej Brytanii absolutnie wszystkie zasiłki dla przyjezdnych z innych państw Unii Europejskiej. Syed Kamall podkreśla, że brytyjski system zasiłków jest uniwersalny, podczas gdy w innych państwach Unii wysokość zasiłków zależy od wkładu, jaki obywatel wnosi do skarbu państwa. Europoseł postuluje, aby imigranci musieli przepracować co najmniej dwa lata, zanim zakwalifikują się do brytyjskiej pomocy socjalnej.
Wśród kontestowanych przez niego zasiłków są zwolnienia podatkowe dla najniżej zarabiających. "Times" podaje, że kosztują one brytyjski skarb państwa 30 miliardów funtów rocznie, z czego 5 miliardów otrzymują imigranci z Unii. Dzięki temu dofinansowaniu przez brytyjskich podatników inkasują więcej za podobną pracę niż w swoich krajach. Przyciągnęło to do Wielkiej Brytanii 800 tysięcy niewykwalifikowanych pracowników z Unii Europejskiej.
REKLAMA
IAR, bk
REKLAMA