Rosja nie chce kontynuować spotkań na temat Ukrainy
Premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk zaapelował o powrót do rozmów na temat kryzysu ukraińskiego w formacie genewskim (z udziałem Rosji, Ukrainy, UE i USA). Moskwa uważa, że to bezcelowe.
2014-11-06, 17:42
"Gdy się patrzy na obecną sytuację, rodzi się pytanie o stosowność powrotu do formatu, który nie daje oczekiwanych rezultatów. Czy nie lepiej, by strona ukraińska spróbowała wykonywać to, co zostało już uzgodnione i co obiecała uczynić?" - czytamy w komunikacie wydanym przez rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych.
17 kwietnia po spotkaniu, w którym wzięli udział ministrowie spraw zagranicznych Rosji, Stanów Zjednoczonych i Ukrainy oraz szefowa unijnej dyplomacji wydano wspólne oświadczenie, w którym ustalono konkretne kroki w celu deeskalacji napięcia i zagwarantowania bezpieczeństwa obywateli, przewidujące m.in. powstrzymanie się od przemocy.
KRYZYS NA UKRAINIE - serwis specjalny >>>
"Teraz jest jasne, że wszystkie punkty umowy zostały rażąco naruszone przez stronę ukraińską. Zamiast deeskalacji Kijów aktywował w południowo-wschodniej części kraju walki z użyciem ciężkiego sprzętu, co doprowadziło do tysięcy ofiar w ludziach i rozległych zniszczeń. Zamiast prawdziwej reformy konstytucyjnej i dialogu z własnym społeczeństwem podjęto w kuluarach jakieś niejasne manewry, które niczego jeszcze nie przyniosły prócz pustych obietnic" - oznajmiło rosyjskie MSZ.
Rosyjskie ministerstwo wezwało Kijów do podjęcia rozmów z prorosyjskimi separatystami w Donbasie na wchodzie Ukrainy.
Na linii między tzw. Doniecką Republiką Ludową i Ługańską Republiką Ludową nie ustają walki między siłami rosyjskimi i oddziałami separatystów a ukraińskimi wojskami.
Po przeprowadzonych w niedzielę wyborach władz samozwańczych "republik ludowych" Ukraina zaostrza politykę wobec separatystów. Władze w Kijowie sprzeciwiły się temu głosowaniu, gdyż według nich - oraz uzgodnionych przez Ukrainę, Rosję i OBWE ustaleń z Mińska - powinno być ono przeprowadzone wyłącznie na podstawie prawa ukraińskiego.
W środę premier Arsenij Jaceniuk oświadczył, że opanowane przez separatystów rejony Donbasu nie będą otrzymywały dotacji z budżetu państwa, a ich mieszkańcy mogą liczyć wyłącznie na pomoc humanitarną.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
PAP, kk
REKLAMA