Zachód przeciwko Państwu Islamskiemu

Trwają naloty sił zachodnich na pozycje Państwa Islamskiego w Iraku i Syrii. Oprócz kontynuowania działań powietrznych, na Bliski Wschód swoich oficerów ma wysłać Wielka Brytania. Siły Zjednoczonego Królestwa mają wraz z amerykańskimi żołnierzami doradzać tamtejszym władzom w walce z dżihadystami.

2014-11-11, 21:16

Zachód przeciwko Państwu Islamskiemu
. Foto: PAP/EPA/ANDREW MORRIS/RAF/MOD/HANDOUT

Posłuchaj

12.11.14 Mariusz Borkowski: „Nie ma żadnej koncepcji dotyczącej tego, jak walczyć z Państwem Islamskim (…)”
+
Dodaj do playlisty

W ostatnich dniach irackie media podały informację o tym, jakoby lider Państwa Islamskiego – Abu Bakr al-Bagdadi – został ranny w wyniku jednego z nalotów lotnictwa Stanów Zjednoczonych. Tymczasem do dżihadystów z Państwa Islamskiego dołączyła działająca na Synaju organizacja Ansar Bajt el-Makdis.

– Najprawdopodobniej tylko część ugrupowania dołączyła się do Państwa Islamskiego. Wcześniej mieliśmy bowiem informacje dotyczące wewnętrznych tarć w Ansar Bajt el-Makdis. Część tamtejszych islamistów uważa ISIS za zbyt radykalne i boi się utraty dotychczasowego poparcia – mówiła w Polskim Radiu 24 Marta Urzędowska, dziennikarka „Gazety Wyborczej”.

Arabistka zwracała uwagę, że to pierwsze duże ugrupowanie spoza Iraku i Syrii, które dołączyło się do Państwa Islamskiego. Marta Urzędowska podkreślała także, że w Egipcie obecnie trwa ofensywa tamtejszej armii wobec Ansar Bajt el-Makdis.

REKLAMA

Marta
Marta Urzędowska/fot.PR24/MS

Egipt zagrożony?

W związku z działaniami terrorystycznymi, w niektórych częściach Półwyspu Synaj został wprowadzony stan wyjątkowy. Zdaniem Mariusza Brokowskiego, wieloletniego korespondenta na Bliskim Wschodzie, zagrożenie ze strony radykalnych islamistów dotyczy całego Egiptu.

– Każdy konflikt roznosi się – to nie jest hermetyczny teren. Warto podkreślić to, że dołączenie się do Państwa Islamskiego to nie tylko figura retoryczna. Z taką akcesją w parze idą poważne środki finansowe – wyjaśniał były korespondent na Bliskim Wschodzie.

Mariusz Borkowski zauważył także, że Państwo Islamskie dysponuje dużymi zasobami broni, które pochodzą m.in. z Libii. Arsenał wszedł w posiadanie ugrupowania po upadku Muammara al-Kaddafiego.

REKLAMA

Mariusz
Mariusz Borkowski/fot.PR24/MS

Walka z dżihadystami

Mimo ciągłych działań powietrznych sił zachodnich, w Syrii i Iraku sytuacja nadal nie jest opanowana. Dodatkowo, ofiarami bombardowań są nie tylko dżihadyści, lecz także ludność cywilna. W opinii Mariusz Borkowskiego sytuacja na Bliskim Wschodzie nie zostanie opanowana bez wprowadzenia na teren Syrii wojsk lądowych.

– Nie ma koncepcji dotyczącej tego, jak walczyć z Państwem Islamskim. Tylko przeprowadzenie działań lądowych może przynieść efekty – twierdził komentator.

Goście PR24 zwracali także uwagę na patową sytuację, w której znalazł się amerykański rząd. Waszyngton, decydując się na bardziej stanowczą interwencję, musiałby bowiem w pewnym sensie wesprzeć działania Baszszara al-Asada, który dotychczas uważany jest przez USA za wroga.

PR24

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej