El. Euro 2016: trener Gruzinów zaskoczył. "Odchodzę po meczu z Polską"

- Bez względu na wynik meczu z Polską, odchodzę z reprezentacji - zapowiedział selekcjoner reprezentacji Gruzji Temur Kecbaja. Spotkanie w eliminacjach mistrzostw Europy odbędzie się w piątek o godz. 18 czasu warszawskiego w Tbilisi.

2014-11-13, 18:02

El. Euro 2016: trener Gruzinów zaskoczył. "Odchodzę po meczu z Polską"
Temur Kecbaja zaskoczył na konferencji prasowej. Foto: PAP/Bartłomiej Zborowski

Posłuchaj

Adam Nawałka o decyzji Temura Kecbaji (IAR)
+
Dodaj do playlisty

- Czy wygramy, zremisujemy lub przegramy - mojej decyzji już nic nie zmieni. Bez względu na wynik, odchodzę z reprezentacji. Jutrzejszy mecz z Polską jest moim ostatnim na stanowisku selekcjonera - powiedział Kecbaja, który prowadzi kadrę narodową Gruzji od pięciu lat.

Czwartkowa konferencja prasowa miała nieoczekiwany przebieg, bowiem część miejscowych dziennikarzy, na znak protestu przeciwko niektórym wcześniejszym wypowiedziom Kecbai, postanowiła opuścić oficjalne spotkanie.

- Futbolu nie zmienia się z dnia na dzień, a drużynie narodowej trzeba pomagać, nie jej szkodzić. Nie można cofać się każdego dnia. Rozumiem dziennikarzy, że chcieli zrobić sensację, ale trzeba wiedzieć, kiedy jest czas na taką solidarność - dodał szkoleniowiec Gruzinów, który chciał poinformować o swym odejściu dopiero po meczu z Polską, ale sprawa ujrzała światło dzienne wcześniej.

W el. Euro 2016 Gruzini pokonali tylko słabiutki Gibraltar, a przegrali z Irlandią i Szkocją.

REKLAMA

- Nastroje w zespole, mimo wszystko, są dobre. Zawodnicy rozumieją sytuację i mam nadzieję, że sprawią mi na koniec niespodziankę w postaci zwycięstwa. Mecz z Polakami jest bardzo ważny, ponieważ strata punktów może zamknąć już teraz drogę do finałów mistrzostw Europy - stwierdził Kecbaja, który grał kiedyś m.in. w Newcastle United.

Polska silniejsza niż w 1997 roku

Atmosfera w zespole gospodarzy daleka jest od ideału. Trener skonfliktowany jest z częścią mediów (dziennikarze, którzy zostali na konferencji, na koniec nagrodzili brawami Kecbaję - red.), nie ma obecnie w składzie Gruzji piłkarzy cenionych w Europie - pokroju siebie samego, braci Arweładze, Kaładze czy Kinkładze, a wreszcie w piątek nie wystawi najmocniejszej jedenastki.

- Z powodu kontuzji niestety nie zagra Nikołoz Gelaszwili. Pozostali są do mojej dyspozycji - poinformował.

29-letni Gelaszwili to podstawowy napastnik, występował od pierwszej minuty we wszystkich dotychczasowych meczach el. ME 2016, a z Gibraltarem strzelił bramkę na 1:0. Skończyło się 3:0. W przeszłości występował m.in. w VfL Bochum i Karabachu Agdam, m.in. w dwumeczu z Piastem Gliwice w el. Ligi Europy.

REKLAMA

Kecbaja grał natomiast w spotkaniu z Polską w Tbilisi jesienią 1997 roku, kiedy to gospodarze zwyciężyli aż 3:0.

- Dzisiejsza reprezentacja Polski jest dużo silniejsza, i nie chodzi tylko o Roberta Lewandowskiego, ale całą drużynę. Trochę czasu minęło, ale dziś nasi rywale mają mocny zespół, poszczególni piłkarze grają w mocnych europejskich klubach i z pewnością stać ich na walkę o awans. A my? Postaramy się sprostać oczekiwaniom, u siebie zawsze gra się dużo łatwiej. Prosimy kibiców o doping, on nam pomoże w tym trudnym okresie - zaapelował Kecbaja.

Mecz Gruzja - Polska na antenie Polskiego Radia >>>

REKLAMA

Agencja TVN/x-news


bor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej