"FAZ": Władimir Putin płaci cenę za politykę wobec Ukrainy
Prezydent Rosji nie należał z pewnością do gwiazd szczytu G20 w australijskim Brisbane, nagabywanych przez pozostałych uczestników o autograf - ocenił publicysta "Frankfurter Allgemeine Zeitung" Klaus-Dieter Frankenberger.
2014-11-16, 23:59
Według Klausa-Dietera Frankenbergera, samotność i społeczne potępienie są ceną, jaką Władimir Putin płaci za politykę na Ukrainie i wobec Ukrainy.
"Klucz do rozwiązania problemu znajduje się w rękach Moskwy" - podkreślił publicysta. Zwrócił uwagę, że to od władz na Kremlu zależy, czy sankcje, które szkodzą Rosji i powodują duże straty w państwach zachodnich, będą kontynuowane.
KRYZYS NA UKRAINIE - serwis specjalny >>>
Dziennikarz wyraził nadzieję, że Putin wykorzysta długi lot z Australii do ojczyzny na dokonanie bilansu swojej polityki. W jego opinii rosyjska gospodarka się sypie. "Aby wykonać skok w kierunku nowoczesności, rosyjski przywódca potrzebuje Zachodu" - wskazał.
"Zachód byłby gotów do prawdziwego partnerstwa, ale nie w warunkach permanentnego naruszania prawa międzynarodowego" - dodał.
Zdaniem Frankenbergera nie ma powodów do optymizmu i nadziei, że konflikt o Ukrainę zostanie w bliskiej przyszłości rozwiązany z zachowaniem suwerenności i integralności ukraińskiego państwa.
Według niego, w obecnej chwili wygląda raczej na to, że we wschodniej Ukrainie powstanie "zamrożony konflikt", tak jak w Naddniestrzu czy Osetii Południowej.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
PAP, kk