Co dalej z PKW?
Państwowa Komisja Wyborcza kończy pracę w obecnym składzie. Po zamieszaniu z liczeniem głosów jej członkowie podali się do dymisji. Sędziowie w oświadczeniu podkreślili, iż ustępują w celu "ochrony ustroju organów wyborczych, autorytetu PKW oraz godności sędziowskiej i osobistej".
2014-12-02, 13:00
Posłuchaj
W II turze wyborów wybrano łącznie 889 wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. Do sądów złożono kilkaset pozwów w sprawie wyników. Zdaniem niektórych ekspertów ostatnie wybory samorządowe pokazują, że niektóre procedury należałoby uprościć.
Gość PR24 Krzysztof Lorentz dyrektor Krajowego Biura Wyborczego powiedział, że w wyborach samorządowych funkcjonuje instytucja protestu wyborczego, który może być wniesiony z kilku powodów – Wyborcy mogą wnosić taki protest przeciwko wyborowi określonej osoby naruszenia kodeku dotyczącego głosowania czy przeciwko ważności wyborów w okręgu wyborczym – podkreślił Krzysztof Lorentz .
- Protesty mogą wnosić także przewodniczący komisji wyborczych i pełnomocnicy wyborczych komitetów uczestniczących w tych wyborach. Po dwóch tygodniach od wyborów upływa termin wnoszenia protestów. Oznacza to, że protestów dotyczących zdarzeń z I tury czyli 16. listopada nie można już zgłaszać – wyjaśnił rozmówca PR24 .
Krzysztof Lorentz dodał, że w sytuacji, w której jedyny kandydat, uczestniczący w II turze nie uzyskał odpowiedniej liczby głosów, to zgodnie z przepisami kodeksu wyborczego prawo wyboru wójta otrzymują radni.
REKLAMA
PR24/Paulina Olak
Polecane
REKLAMA