PŚ w biathlonie: sezon poolimpijski jest łatwiejszy

Posłuchaj

Krzysztof Wyrzykowski i Tomasz Jaroński o nowym sezonie biathlonu (TSM/PR3)

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Puchar Świata w biathlonie rozpoczął się od rozgrzewki w postaci sztafet drużyn mieszanych. W niedzielę w Oestersund Polska zajęła czternaste miejsce.

- Jeśli chodzi o rywalizację panów, to raczej nie ma co liczyć na większe sukcesy. Musimy trochę poczekać. Tomasz Sikora pracuje z młodzieżą i podobno są talenty. Liczymy, że wśród pań będzie przebłysk formy sprzed dwóch lat, a wtedy były medale na mistrzostwach świata - przyznał Krzysztof Wyrzykowski w audycji "Trzecia Strona Medalu" na antenie radiowej Trójki.

Na co więc możemy liczyć w obecnym sezonie? - Wydaje się, że może być łatwiej, ponieważ sezon olimpijski charakteryzuje się tym, że kilka zawodniczek kończy po nim karierę. Nie inaczej było i tym razem, więc miejsc w czołówce zrobiło się więcej. W weekend odbyły się zawody w sztafecie mieszanej. Tam dobrze biegła Magda Gwizdoń, a jeśli chodzi o strzelanie to Polki spisały się bardzo dobrze - dodał Tomasz Jaroński.

Na kogo z rywalek Polek trzeba zwrócić największą uwagę? - W dalszym ciągu będzie się liczyć Daria Domraczewa. To jest fenomen, bo ma problemy ze strzelaniem, ale fantastycznie biega. To samo Finka Makarainen, bardzo dobrze biegająca i chimeryczna na strzelnicy. Jest też Czeszka Soukalova i chętnie zobaczyłbym też w czołówce którąś z naszych zawodniczek. Największe szanse ma chyba Weronika Nowakowska-Ziemniak - ocenił Wyrzykowski.

- Na pewno byśmy chcieli żeby nasze panie ustabilizowały formę na poziomie nawet nie czołowej "10", ale w okolicach podium. I żeby to nie były pojedyncze wystrzały, ale żeby to było normą - zakończył Jaroński.

Pierwszy bieg indywidualny kobiet odbędzie się 4 grudnia w Oestersund.

"Trzecia strona medalu" na antenie Trójki w każdą niedzielę między 17.05 a 19.00.

bor