Lekcja poprawnej polszczyzny dla polityków, dziennikarzy i nie tylko

Czy politycy i dziennikarze mówią poprawnie? Jakie błędy językowe popełniają najczęściej? Jak nauczyć się poprawnej polszczyzny? O tym w rozmowie z gośćmi Magdaleny Rigamonti: doc. Grażyną Majkowską, językoznawcą z Wydziału Dziennikarstwa Uniwersytetu Warszawskiego oraz Małgorzatą Naukowicz, sprawozdawczynią parlamentarną Polskiego Radia.

2014-12-01, 20:55

Lekcja poprawnej polszczyzny dla polityków, dziennikarzy i nie tylko
. Foto: flickr/Nan Palmero

Posłuchaj

01.11.14 Małgorzata Naukowicz „Politycy mówią fatalnie. Są przekonani o swojej nieomylności, również tej językowej (…)”
+
Dodaj do playlisty

Poprawna odmiana gramatyczna i akcentowanie, dobór odpowiednich słów, bogaty słownik – to wszystko jest potrzebne, by posługiwać się czystą polszczyzną. Do tego praktyka, czytanie książek oraz zaglądanie do słownika w razie wątpliwości. Takie są rady doc. Grażyny Majkowskiej, która dodaje, że pomocni w tych kwestiach są również językoznawcy, którzy są jak ogrodnicy plewiący ogród językowy i pozbawiający go chwastów.

– Język nas zdradza. Być może prawdziwa jest taka trawestacja: „Powiedz mi zdanie, a powiem ci kim jesteś”. Język zdradza nasze zdenerwowanie, przygotowanie bądź nieprzygotowanie oraz znajomość bądź nieznajomość norm językowych – powiedziała rozmówczyni PR24.

– Przyznam, że do tej pory popełniałam błędy, ponieważ powtarzałam bezwiednie to, co mówią politycy. W tej chwili przywiązuję większą wagę do tego, co i jak piszę. Jako dziennikarka Polskiego Radia muszę dbać o język i mówić poprawnie. Jak czegoś nie jestem pewna, to staram się szukać synonimu – mówiła Małgorzata Naukowicz.

„Posłanka” – tak, „senatorka” – nie

Jedną z trudności, jaką przynosi język polski jest tworzenie form żeńskich. Niektóre kobiety chcą całkowicie sfeminizować język. O ile forma „posłanka” może być zaakceptowana, o tyle ze słowem „senatorka” jest już problem.

REKLAMA

– Kobiety, które są bardzo czynne społecznie zaczęły mówić o tym, że język je jakoś deprecjonuje, bo nie tworzymy form żeńskich. I być może troszkę z przekory próbują narzucić językowi formy żeńskie. Jednak język jest formą zbiorowej mądrości i narzucić sobie nic nie da – utrzymuje językoznawca.

PR24/Dominika Dziurosz-Serafinowicz

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej