Cyberarmia złamała rosyjski serwer. Zdobyła dowody inwazji Rosji na Ukrainę
Hakerzy zaatakowali rosyjskie MSW - informacje, które wyłożono w sieci dowodzą m.in. zaangażowania Rosji na Ukrainie - piszą ukraińskie media. Trwa analiza dokumentów.
2014-12-08, 16:05
Posłuchaj
Media ukraińskie, które piszą o dokumentach ujawnionych przez hakerów, komentują, że potwierdzają one udział Rosji w operacji na Ukrainie. Z ich treści wynika, że rosyjskie wojsko i służby specjalne są aktywnie zaangażowane w okupację wschodniej Ukrainy.
Hakerzy dotarli m.in. do informacji o rannych wojskowych rosyjskich, przybywających z Ukrainy. Według publikowanego dokumentu jeden z nich, M. Połostiankin, zmarł w wyniku odniesionych ran.
Inny z dokumentów ujawnia rozkazy dla rosyjskiej jednostki w Rostowie, która na cel ma wziąć ukraiński "Prawy Sektor". Celem miało być ujawnienie agentów SBU, którzy udają rosyjskich imigrantów. Jeszcze inny dokument świadczy o tym, że rosyjskie służby starannie kontrolują pojazdy powracające z Ukrainy, pod kątem tego, czy bojownicy z bronią nie wjeżdżają (z powrotem) do Rosji.
Trwa analiza pozostałych dokumentów - są ich tysiące, przechwycone pliki mają mieć rozmiar 66 GB. Część dokumentów dotyczy z pewnością innych tematów, m.in. są to raporty rostowskiego MSW ws. przestępczości w obwodzie.
REKLAMA
Według portalu informnapalm.org akcję ujawnienia dokumentów przeprowadziła grupa wolonatriuszy ”Ukraińskie cyberwojsko”, której prace koordynuje Jewhen Dokukin. Do włamania do serwerów miał dojść do październiku. Dostęp do dokumentów jest otwarty, był możliwy co najmniej od soboty.
Ukraińska "cyberamia" głównie zajmuje się pisaniem skarg do administracji portali, a także poprawianiem prorosyjskich artykułów w Wikipedii. Ma także oddział do blokowania wrogich stron internetowych oraz grupę hakerów, którzy zajmują się wykradaniem danych.
IAR/in./agkm
Dokument: informacja o wojskowych rosyjskich rannych w starciu z Ukraińską Gwardią Narodową (jeden z nich zmarł)
REKLAMA
REKLAMA