Konferencja w Waszyngtonie. "Jan Nowak-Jeziorański człowiekiem wolności"

Sytuacja związana z kryzysem na Ukrainie była jednym z tematów konferencji poświęconej dorobkowi Jana Nowaka-Jeziorańskiego, jaka odbyła się w Waszyngtonie. Prezes Polskiego Radia Andrzej Siezieniewski uważa, że należy czerpać z nauki legendarnego kuriera z Warszawy.

2014-12-10, 13:17

Konferencja w Waszyngtonie. "Jan Nowak-Jeziorański człowiekiem wolności"
Carl Gershman prezes Narodowego Funduszu na Rzecz Demokracji oraz prof. Zbigniew Brzeziński. Foto: Polskie Radio

Andrzej Siezieniewski był jednym z prelegentów konferencji, jaką zorganizował prestiżowy Narodowy Fundusz Wspierania Demokracji oraz ambasada Polski w Waszyngtonie.

Dziedzictwo Jana Nowaka-Jeziorańskiego. Konferencja w USA>>>

- W trakcie dyskusji padły ważkie słowa związane z momentem w jakim żyjemy, z sytuacją jaka wytworzyła się za naszą wschodnią granicą - mówi prezes Polskiego Radia. Według niego, w obliczu tak wielkiej tragedii, niezwykle ważne jest by wyciągać z wnioski z dziedzictwa Jana Nowaka-Jeziorańskiego. Jak mówił, to właśnie ten wielki Polak namawiałby do spokojnego, rozsądnego i rozważnego rozwiązania tego konfliktu.

REKLAMA

Prezes Polskiego Radia Andrzej Siezieniewski (źródło: PolskieRadio.pl)

- Alternatywą dla takiego spokojnego rozstrzygania problemów jest dramat. Dramat, który dzieje się dzisiaj na Ukrainie. Gdyby był Jan Nowak Jeziorański bardzo namawiałby do tego, żeby mądrze, rozsądnie i rozważnie szukać dróg wyjścia z takiej trudnej sytuacji i do takiego opisania ról poszczególnych narodów w tej części świat, żeby ograniczyć do minimum agresję i złą wolę. Niestety tej złej woli jest bardzo dużo - dodał. Jego zdaniem, tego typu nauka trafia do ludzi starszego pokolenia. Natomiast młodzi są za radykalnymi i szybkimi krokami. - Jan Nowak Jeziorański zalecałby spokojne rozstrzyganie tych problemów - powiedział.

Posłuchaj archiwalnych nagrań Jana Nowaka-Jeziorańskiego w serwisie - RADIA WOLNOŚCI >>>

Wśród uczestników waszyngtońskiej konferencji był także były doradca prezydenta Stanów Zjednoczonych Jimmy’ego Cartera - prof. Zbigniew Brzeziński. W rozmowie z Polskim Radiem profesor wyraził pogląd, że dziś Ukraina nie powinna być przyjmowana do NATO, bo to mogłoby jedynie zaostrzyć konflikt z Rosją. - Trzeba te rzeczy przemyśleć a nie kierować się sentymentem czy sympatią dla Ukrainy, które to uczucia żywię wobec tego kraju od dziecka - podkreślił Zbigniew Brzeziński.

REKLAMA

Zwrócił uwagę, że sami Ukraińcy są głęboko podzieleni w sprawie przystąpienia ich kraju do NATO. Temat przystąpienia do wojskowych struktur Zachodu podniósł niedawno prezydent Petro Poroszenko. - NATO jest obecnie jedyną strukturą zdolną do zagwarantowania państwom bezpieczeństwa - mówił w wywiadzie dla telewizji niemieckiej ARD. W odpowiedzi sekretarz generalny Paktu Północnoatlantyckiego Jens Stoltenberg uznał, że nikt w NATO nie zamyka drzwi przed Kijowem. - Jeśli Ukraina zechce, może złożyć wniosek o członkostwo, a Sojusz oceni, czy kraj ten spełnia konieczne warunki - oświadczył.

KRYZYS NA UKRAINIE - serwis specjalny >>>

Carl Gershman, prezes Narodowego Funduszu Wspierania Demokracji (źródło: PolskieRadio.pl)

REKLAMA

Carl Gershman, prezes Narodowego Funduszu Wspierania Demokracji podkreśla, że w trakcie spotkania w Waszyngtonie doszło do wyjątkowej rozmowy. - Choć nie do końca zgadzaliśmy się co do perspektywy strategicznej. Brzeziński miał własne zdanie na temat Ukrainy, która jego zdaniem nie powinna wstępować do NATO zaś Andrew Nagorski uważał, że błędem jest teraz podnosić to zagadnienie. Sądzę jednak, że to do czego wszyscy się zgodzili, co było najważniejsze, to pogląd, że Jan Nowak przedstawiał złożone stanowisko realizmu taktycznego i wizji strategicznej i nigdy nie rezygnował z fundamentalnego celu, jakim ostatecznie jest wolność - powiedział Gershman.

Zacytował też Brzezińskiego, który o Nowaku powiedział, iż był  "prawdziwym głosem wolności". Gershman przypomniał, że Nowak umiał mobilizować ludzi wokół wielkich spraw, jak choćby przywracanie w Polsce demokracji. Wspomniał też, że w trakcie konferencji były ambasador USA w Polsce Daniel Fried wskazywał, że dziś Kijów może czerpać przykład z Polski. - Kiedy Polska był w okresie przechodzenia od komunizmu do demokracji nie tylko nikt nie wiedział, jak to zrobić, ale że w ogóle może się to udać, bo nikt tego nie robił wcześniej - dodał.

W jego ocenie, dziś Ukraina musi zrobić więcej, bo jej gospodarkę i życie publiczne przeżarte są przez korupcję. Ale jak dodał - liczy na to, że w nieodległej przyszłości Ukraina dołączy do państw o ustabilizowanej i bezpiecznej demokracji.

asop

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej