Jarosław Kaczyński: potrzebujemy pamięci, by Polska mogła być demokratyczna
Prezes PiS Jarosław Kaczyński powiedział podczas marszu w 33. rocznicę wybuchu stanu wojennego, że musimy pamiętać o wszystkich, którzy ponieśli ofiarę w walce o wolną Polskę.
2014-12-13, 16:30
Posłuchaj
Jarosław Kaczyński przemówił na placu Trzech Krzyży podczas "Marszu w obronie demokracji i wolności mediów" po apelu poległych, na którym uczczono ofiary stanu wojennego.
Zobacz serwis specjalny: Stan Wojenny >>>
Jak podkreślił, wszyscy, którzy oddali życie za ojczyznę - również ofiary z lat 1944-1956, 1970 i 1976 - powinni być "częścią naszej wspólnej zbiorowej pamięci". - Musimy pamiętać, bo pamięć jest częścią naszej tożsamości, naszej siły, a tę siłę trzeba budować, by Polska mogła być demokratyczna, by mogła być na miarę naszych możliwości, naszych szans, naszych oczekiwań - oświadczył.
>>> Marsz PiS w rocznicę stanu wojennego. Tłumy na ulicach Warszawy [relacja] >>>
REKLAMA
TVN24/x-news
Prawa obywateli, wolne media
Kaczyński zaznaczył w przemówieniu, że druga część marszu będzie miała charakter obywatelski. - To będzie marsz w obronie demokracji, mediów, dziennikarzy, ale przede wszystkim w obronie naszych praw, praw obywateli. Ten marsz teraz zaczynamy i to jest ten drugi - też bardzo ważny - sens naszego spotkania - powiedział.
"Wybory zostały sfałszowane"
Prezes PiS Jarosław Kaczyński ponownie ocenił, że władza sfałszowała wybory samorządowe, a teraz prowadzi kampanię przeciwko tym, którzy głośno o tym mówią. Według niego takie działania określić można słowem "hańba".
Jak powiedział lider PiS, obecna władza rozpoczęła "kampanię medialną - przeciwko tym wszystkim, którzy mówią, że doszło do fałszerstwa - w stylu Urbana i z udziałem Urbana". – Kampanię, która z całą pewnością przyniesie w polskich dziejach coś, co można określić tylko jednym słowem - tym słowem jest „hańba” - oświadczył.
REKLAMA
Szef PiS sobotni marsz nazwał "pochodem obywatelskim". - Pochodem tych, którzy chcą w Polsce dobrej zmiany, którzy chcą zwycięstwa w walce z panoszącym się złem, ale przede wszystkim chcą obronić to najbardziej podstawowe prawo obywateli, prawo do wyłaniania władzy w drodze wyborów, oceniania władzy i do tego, by władzę odwołać - mówił. Do realizacji tego prawa, jak tłumaczył, służy "kartka wyborcza". - Tę kartkę wyborczą chcą nam wyrwać - podkreślił.
Według Kaczyńskiego stało się tak, ponieważ "rysuje się perspektywa zwycięstwa" tych wszystkich, którzy - jak mówił - chcą w Polsce "władzy uczciwej i sprawiedliwej, która szanuje polską rację stanu".
Słowa aktorów
Wcześniej aktorka Katarzyna Łaniewska wyrecytowała wiersz Ernesta Brylla. Padły w nim słowa: "Jeśli ludzie wszędzie podniosą się, to dźwigną Ojczyznę do lotu i chociaż nikt z nas nie ma tej siły olbrzyma, to do pełzania już nie ma powrotu".
PiS wychodzi na ulice Warszawy w rocznicę ogłoszenia stanu wojennego>>>
REKLAMA
- Nie zgadzamy się na takie wypaczenia, nie zgadzamy się na arogancję (...) Nie chcemy, by polskie państwo oszukiwało swoich obywateli – mówił z kolei aktor Jerzy Zelnik.
Trasa marszu
Marsz ruszył z placu Trzech Krzyży w kierunku pomnika marszałka Józefa Piłsudskiego pod Belweder. Przed rozpoczęciem przemarszu Kaczyński wraz z politykami PiS złożył kwiaty pod pomnikiem Witosa.
Uczestnicy złożyli następnie kwiaty pod pomnikiem Ronalda Raegana. Można było usłyszeć skandowanie tłumu: "Raz sierpem, raz młotem - czerwoną hołotę". Na marszu obecni są m.in. Marek Jurek z Prawicy Rzeczypospolitej i szef Polski Razem - Jarosław Gowin.
pp/PAP/IAR
REKLAMA
REKLAMA