Przerwa świąteczna nie dla nauczycieli
Niedowierzanie, złość, niezadowolenie. W środowisku nauczycielskim wrze. Część pracowników szkół jest oburzona listem minister edukacji narodowej do rodziców w sprawie świątecznej przerwy. Joanna Kluzik – Rostkowska napisała w nim że ten czas, to dni wolne od nauki dla uczniów, ale nie od pracy dla nauczycieli.
2014-12-13, 20:23
Posłuchaj
Szefowa MEN stwierdziła również, że nauczyciele - tak jak wszyscy - mają wolne jedynie w dni świąteczne. Dodała, iż opieka nad dziećmi jest wpisana w zawód nauczycieli i nie trzeba im o tym przypominać. Takie stwierdzenia nie spodobały się niektórym nauczycielom, a także przedstawicielom Związku Nauczycielstwa Polskiego.
– Niestety środowisko nauczycielskie nie jest tak monolityczne, jak byśmy tego oczekiwali. Całe to oburzenie zostało wyolbrzymione przez media, gdyż pewna grupa wyraziła swoje niezadowolenie ze słów pani minister. Rzeczywistość jest bardziej skomplikowana i złożona. Część nauczycieli przyjęła ten list niekoniecznie z jakimiś wielkimi emocjami. Mnie samemu również nie towarzyszy z tego powodu szczególne oburzenie – powiedział na antenie PR24 Waldemar Dymek, nauczyciel z Zespołu Szkól w Łazach.
Zdaniem Piotra Strzody, ojca trójki dzieci w wieku szkolnym, problem dni wolnych dla nauczycieli jest sprawą bardziej złożoną i nie dotyczy tylko okresu przerwy związanej ze Świętami Bożego Narodzenia oraz z Nowym Rokiem.
– Takich przerw jest dużo więcej i w tym momencie pojawia się moje pytanie o to, co rodzice mają robić ze swoimi dziećmi chociażby po 15 maja, gdy do szkoły nie chodzi się już tak naprawdę w celach edukacyjnych, ale bardziej towarzyskich. Jednym z głównych zadań placówek oświatowych jest funkcja opiekuńcza, która ma sprawić również to, że dzieci, a tym bardziej rodzice, będą mieli poczucie bezpieczeństwa swoich pociech – zaznaczył Rozmówca PR24.
REKLAMA
PR24/Damian Bielecki
REKLAMA