Radosław Sikorski: w Polsce zaczyna się atmosfera domniemania winy
Marszałek Sejmu Radosław Sikorski powiedział, że czeka spokojnie na rezultat kolejnego postępowania prokuratury ws. rozliczeń za tzw. kilometrówkę. Zaznaczył, że nie zamierza rezygnować z funkcji.
2014-12-16, 11:50
Posłuchaj
Radosław Sikorski nie zamierza ustąpić z funkcji marszałka Sejmu w związku z tzw. sprawą "kilometrówek". Chodzi o rozliczenie 90 tysięcy złotych za korzystanie z własnego samochodu w celach poselskich. Mimo, że prokuratura jakiś czas temu zajmowała się tą sprawą i umorzyła śledztwo, to prokurator generalny uznał, że postępowanie należy powtórzyć.
Radosław Sikorski, odnosząc się do sprawy podkreślił, że nie zrezygnuje ze stanowiska, nawet jeśli prokuratura znów rozpocznie śledztwo. Dodał, że jego "kilometrówka" była już sprawdzana dwa razy na różnych szczeblach prokuratury. Z tego powodu Sikorski ze spokojem czeka na rezultat kolejnego postępowania. - Mam nadzieję, że to zakończy wszelkie spekulacje - podkreślił. Wyjaśniał też, że na razie nie ma nawet postępowanie przygotowawczego w jego sprawie.
AUDYT PODRÓŻY POSŁÓW - czytaj więcej >>>
We wtorek na porannej konferencji prasowej PiS ponowiło apel do premier Ewy Kopacz, by usunęła Radosława Sikorskiego z partii i z funkcji marszałka Sejmu Radosława Sikorskiego.
Marszałek Sejmu odnosząc się do zarzutów PiS zaznaczył, że nie czuje się winny, a jego sprawa pokazuje, że w Polsce, zamiast domniemania niewinności "zaczynamy mieć atmosferę domniemania winy". Dodał, że to już szósta konferencja Prawa i Sprawiedliwości na jego temat, a to najwyraźniej oznacza, że politycy PiS uznają go za polityka, który jest dla nich groźny.
Radosław Sikorski podkreślił, że trudno mu udowodnić, że dużo podróżował samochodem za pieniądze sejmowe. Jak zaznaczył, posłowie nie mieli obowiązku ewidencjonowania swoich indywidualnych podróży.
Marszałek Sejmu zapowiedział, że zostanie przeprowadzony audyt sejmowy dotyczący "kilometrówek" krajowych. Wcześniej jednak sprawą zajmie się komisja regulaminowa.
Radosław Sikorski nie wykluczył, że po audycie który zarządzić ma szef Kancelarii Sejmu, nastąpią zmiany dotyczące rozliczania wyjazdów krajowych.
Zmiany po audycie
Radosław Sikorski poinformował, że klubom został zaprezentowany wynik audytu służbowych wyjazdów zagranicznych posłów. Audyt udowodnił, że prawie wszyscy posłowie rzetelnie rozliczają się z wyjazdów. Są drobne sprawy do wyjaśnienia - dodał.
W poniedziałek na posiedzeniu Konwentu Seniorów szef Kancelarii Sejmu zaprezentował wyniki audytu podróży zagranicznych posłów. - W jego wyniku zostaną zmienione przepisy. Wyjeżdżać będzie można tylko na odległość nie dalszą niż 1300 kilometrów od Warszawy, zmieniony będzie też formularz sprawozdania merytorycznego i formalnego rozliczenia za podróż zagraniczną. To sprawozdanie będzie miało nowy charakter - zapowiedział Sikorski.
Marszałek poinformował, że zarządzenie ws. wyjazdów parlamentarzystów i nowe formularze zostały przesłane marszałkowi Senatu. - Z naszej strony praca została wykonana. Teraz trafi do marszałka Senatu, gdy tylko otrzymam uzgodnienie marszałka Senatu, zmiany zostaną podpisane i będą niezwłocznie obowiązywać - zapowiedział.
REKLAMA
Doniesienie do prokuratury
Prokuratura Generalna uznała w poniedziałek, że należy podjąć postępowanie ws. poselskich rozliczeń Radosława Sikorskiego za tzw. kilometrówkę. PiS ponownie złożyło doniesienie do PG przeciw marszałkowi Sejmu w związku z rozliczeniem jego przejazdów prywatnym samochodem jako służbowych.
Jak informowano w poprzedni wtorek, PG postanowiła ocenić, czy zasadna była decyzja Prokuratury Rejonowej Warszawa-Śródmieście z marca, gdy odmówiono wszczęcia śledztwa ws. rzekomych nieprawidłowości w rozliczaniu delegacji przez Radosława Sikorskiego.
PG badała akta postępowania sprawdzającego, prowadzonego w marcu z zawiadomienia posła PiS Bartosza Kownackiego. Kownacki zawiadamiał wówczas, że istnieje podejrzenie, iż Sikorski, wówczas minister spraw zagranicznych i parlamentarzysta, wyłudził z sejmowej kasy ryczałt za "kilometrówkę", czyli przejazdy poselskie prywatnym samochodem, podczas gdy - jak twierdził Kownacki - szef MSZ podróżuje służbową limuzyną w asyście BOR.
TVN24/x-news
31 marca prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa, uznając, że nie było przestępstwa, bo potwierdzono, iż w tym czasie Sikorski - w celu wykonywania obowiązków poselskich - korzystał z prywatnego, a nie służbowego samochodu, nie wykraczając poza obowiązki służbowe. Niedawno sprawę badała - w zwyczajnym trybie nadzoru - Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Uznała decyzję rejonu za słuszną.
PiS apeluje do premier Kopacz
PiS ponawia apel do przewodniczącej Platformy Obywatelskiej i premier Ewy Kopacz, by usunęła z partii i z funkcji Radosława Sikorskiego.
Mariusz Błaszczak, szef klubu Prawa i Sprawiedliwości mówił na konferencji prasowej, że "polski Sejm nie zasługuje na takiego marszałka". - Druga osoba w państwie nie może pozostawać na swoim urzędzie pod ciążącymi bardzo poważnymi zarzutami, które dotycząc wykorzystywania finansów publicznych, sejmowych, być może niezgodnie z prawem- wyjaśniał. Jak mówił, "trzeba przełamać ten festiwal kompromitacji Sikorskiego, a więc i polskiego Sejmu".
Mariusz Błaszczak poinformował, że pismo w sprawie Sikorskiego wysłał do Ewy Kopacz już ponad tydzień temu, ale na nie nie odpowiedziała. - Przyszedł czas, by stawić czoła problemowi, który nazywa się Radosław Sikorski- mówił. - Pani premier zaryglowała się w swojej kancelarii. Nie reaguje, nie wypowiada się w sprawie Sikorskiego. Ale nie można wciąż chować głowy w w piasek - dodał.
Prokuratura Generalna uznała, że decyzja warszawskiej prokuratury o odmowie śledztwa w sprawie rozliczeń podróży Radosława Sikorskiego była przedwczesna. O tym, czy wszcząć śledztwo, zdecyduje Prokuratura Okręgowa w Warszawie.
Prawo i Sprawiedliwość złożyło tymczasem doniesienie będące uzupełnieniem wcześniejszego zawiadomienia o nieprawidłowościach w rozliczeniach podróży byłego ministra spraw zagranicznych, a obecnie marszałka Sejmu.
REKLAMA
IAR, PAP, bk
REKLAMA