Historyczna decyzja ONZ. Zajęto się łamaniem praw człowieka w Korei Północnej

Koszmar na jawie - tak sytuację w Korei Północnej opisywała ambasador USA przy ONZ Samantha Power podczas obrad Rady Bezpieczeństwa. Mimo sprzeciwu Rosji i Chin Rada zajęła się problemem łamania praw człowieka w państwie rządzonym przez Kim Jong-una.

2014-12-23, 07:09

Historyczna decyzja ONZ. Zajęto się łamaniem praw człowieka w Korei Północnej

Posłuchaj

Rada Bezpieczeństwa ONZ o Korei Północnej. Relacja Tomasza Sajewicza (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Po raz pierwszy w historii Rada Bezpieczeństwa ONZ podjęła ten temat. Korea Północna na znak protestu odmówiła uznania dyskusji. Wysłannik Pjongjangu Kim Song oświadczył, że jego kraj nie może uznać spotkania RB ONZ, ponieważ mandat Rady dotyczy bezpieczeństwa, a nie praw człowieka.

Za tym, by Rada zajęła się tematem praw człowieka w Korei Północnej opowiedziało się 11 z 15 zasiadających w niej państw. Dwa kraje wstrzymały się od głosu, przeciwne zaś były Chiny i Rosja. Ambasador Chin Liu Jieyi ocenił, że Rada Bezpieczeństwa "powinna powstrzymać się od wszelkich działań, które mogą spowodować wzrost napięć" na Półwyspie Koreańskim. Również przedstawiciel Rosji ocenił, że prawa człowieka nie leżą w kompetencjach Rady i że spotkanie na ten temat może mieć wyłącznie negatywne skutki.

Innego zdania była między innymi przedstawicielka USA. Samantha Power cytowała relacje byłych więźniów północnokoreańskich obozów pracy, którzy padli ofiarą tortur, gwałtów, sadystycznych kar i rozmyślnego głodzenia. Power podkreśliła, że podjęcie tematu na forum RB ONZ było "przerwaniem milczenia". Apelowała do Rady, by uwzględniła rekomendację komitetu ds. praw człowieka w Zgromadzeniu Ogólnym ONZ, który w listopadzie wezwał do postawienia władz Korei Północnej przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym w Hadze za zbrodnie przeciwko ludzkości.

Kim Dzong Un stanie przed Trybunałem w Hadze?>>>

Zastępca sekretarza generalnego ONZ ds. praw człowieka Ivan Simonović uznał, że rzadko na forum Rady Bezpieczeństwa podejmowane są "tak rozległe oskarżenia o zbrodnie międzynarodowe". Według niego zarzuty wobec Korei Północnej "to udokumentowanie systemu totalitarnego, którego cechą jest - brutalnie egzekwowane - zaprzeczenie prawa do wolności myśli, sumienia i wyznania".

REKLAMA

Na początku mijającego roku ONZ przedstawiła raport na temat sytuacji w zakresie przestrzegania praw człowieka w komunistycznej Korei.  Wynika z niego, że ponad 200 tysięcy mieszkańców Korei Północnej jest więzionych w obozach pracy.
Więźniowie są masowo poddawani torturom, gwałtom, a nawet są zabijani. Do obozów trafiają osoby uznane przez władze za nieprawomyślne politycznie. Z danych Amnesty International wynika, że dochodzi tam do porównywalnych zbrodni, jak w niemieckich obozach koncentracyjnych w czasie II wojny światowej.

IAR/PAP/asop

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej