Rzecznik MSW: minister nie namawiała premier Kopacz do odwołania ewakuacji Polaków, to bzdura
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych jest w pełnej gotowości na przyjęcie Polaków z Donbasu - zapewniała rzeczniczka resortu Małgorzata Woźniak.
2014-12-29, 18:44
Posłuchaj
KRYZYS NA UKRAINIE - serwis specjalny >>>
Małgorzata Woźniak dodała, że MSW ściśle współpracuje w tej kwestii z Ministerstwem Spraw  Zagranicznych. 	Woźniak mówiła, że prace zespołu złożonego z  przedstawicieli obu resortów trwają od dłuższego czasu, a drugiego dnia  świąt na Ukrainę udała się specjalna misja przedstawicieli MSZ. -  Spotkamy się z tymi przedstawicielami i my jako MSW zgłaszamy  pełną gotowość - powiedziała Małgorzata Woźniak.  
Rzeczniczka MSW zaprzeczyła jednocześnie doniesieniom medialnym,  według których premier Ewa Kopacz miała odwołać ewakuację Polaków ze  wschodniej Ukrainy po namowach minister spraw wewnętrznych Teresy  Piotrowskiej. - Takiej rozmowy nie było. To bzdura. Te nasze  przygotowania trwały i cały czas trwają - powiedziała.
Zapewniła też,  że nie ma żadnych nieporozumień na linii MSW-MSZ w tej kwestii. Dodała,  że MSZ odpowiada za pomoc Polakom na miejscu na Ukrainie i przyjazd tych  osób do naszego kraju, natomiast MSW odpowiada za pomoc i wsparcie  Polaków, kiedy znajdą się w naszym kraju.  
Rzecznika ministerstwa powiedziała też, że  szczegóły dotyczące daty ewakuacji i liczby osób zostaną ustalone po  przyjeździe wysłanników MSZ z Donbasu. Poinformowała też, że resort  zapoznał się z listą Polaków, którzy chcą wrócić do kraju. Są na niej   rodziny i dzieci w wieku szkolnym, co wiąże się - jak podkreśla Woźniak -  z zapewnieniem im nauki. Według informacji Walentyny Staruszko z  Towarzystwa Kultury Polskiej Donbasu, na ewakuację oczekuje około 200  naszych rodaków.  
 IAR/agkm