Agnieszka Radwańska i Jerzy Janowicz poczuli chemię
- Agnieszka Radwańska i Jerzy Janowicz posmakowali wspólnej gry i trzeba poczekać, czas pokaże, może zobaczymy naszą parę w jednym z wielkoszlemowych turniejów - mówi w rozmowie z Polskim Radiem Katarzyna Nowak, była tenisistka, a obecnie komentatorka Polsat Sport.
2015-01-12, 09:39
Posłuchaj
>>> Historyczny triumf Polaków. Radwańska i Janowicz z Pucharem Hopmana
Agnieszka Radwańska i Jerzy Janowicz jako pierwsza polska para zdobyli Puchar Hopmana. W finale tenisowego turnieju rozgrywanego w Perth w Australii Polacy pokonali Amerykanów, Serenę Williams i Johna Isnera, 2:1.
O sukcesie Radwańskiej i Janowicza z pierwszą Polką w "40” tenisowego rankingu WTA, a obecnie komentatorką tej dyscypliny, Katarzyną Nowak, rozmawiał Filip Jastrzębski.
Filip Jastrzębski: Co zrobiło na pani największe wrażenie w całym turnieju?
Katarzyna Nowak: Myślę, że od początku pewna i dobra postawa naszych reprezentantów. Pomimo, że Jerzy przegrał pierwszy mecz z Andy’m Murray’em czy z Johnem Isnerem, te mecze były dobre. Jego gra była bardzo solidna. Agnieszka zrobiła w grupie to, co do niej należało. Te miksty też cieszą, ponieważ one pokazały, że choć Radwańska i Janowicz nie są ze sobą ograni, świetnie się rozumieją i uzupełniają, skoro tak dobrze grali.
Filip Jastrzębski: W mikście naszej parze idzie tak dobrze, że może Radwańska i Janowicz pomyślą o tym, aby razem wystąpić w jakichś turniejach par mieszanych.
Katarzyna Nowak: To oczywiście może być ich plan. W turniejach wielkoszlemowych, tak jak gra deblowa, również występuje mikst. Jest on jednak dla par, które nie grają w singlu, są na dalszej pozycji albo traktują to jako formę treningu. Nie wiemy natomiast co będzie. Agnieszka Radwańska i Jerzy Janowicz posmakowali wspólnej gry i trzeba poczekać, czas pokaże, może zobaczymy naszą parę w jednym z wielkoszlemowych turniejów.
Filip Jastrzębski: Agnieszka Radwańska pokonała pierwszą rakietę świata, Serenę Williams. To Polka grała tak dobrze, czy Amerykanka tak słabo?
Katarzyna Nowak: Oczywiście duże brawa dla Agnieszki za to zwycięstwo. Natomiast to było widać, że Serena Williams nie tylko w tym meczu, ale podczas całego turnieju, wtedy kiedy grała z Eugenie Bouchard czy z Flavią Panettą, nie jest w najwyższej formie albo w jakiś szczególny sposób wchodzi w ten sezon. Być może kluczowe jest tutaj zbliżające się Australian Open, bo było widać w każdym spotkaniu, że Amerykanka bardzo wolno się rozkręca. To nie była ta Serena, która narzuca rytm gry już od samego początku, do której jesteśmy przyzwyczajeni, tylko taka powolna, ociężała. Popełniała mnóstwo błędów, ale to nie jest istotne. Ważne jest to, że Agnieszka grała na tyle regularnie i stabilnie, że potrafiła wygrać ten mecz. Agnieszka zanotowała bardzo dobrze przetarcie przed sezonem i rozegrała kilka świetnych spotkań.
Filip Jastrzębski: Jesteśmy przed sezonem tenisowym, który lada moment się rozpocznie. Dobra gra Polaków w Pucharze Hopmana to chyba dobry prognostyk przed zbliżającym się Australian Open.
Katarzyna Nowak: Te wszystkie mecze, które rozegrali w Perth podczas Pucharu Hopmana, te lepsze i słabsze, to wszystko procentuje. To jest duży plus, bo nawet najlepszy trening nie zastąpi meczów pod pewną presją z przeciwnikiem na bardzo wysokim poziomie, więc to jest ich niesamowita przewaga. Nie zapominajmy jednak, że to była impreza drużynowa, gdzie nie liczyły się punkty do rankingów ATP i WTA. W tym samym czasie odbywają się inne turnieje, inni też się przygotowują, więc kolejnym wyzwaniem dla Polaków będzie turniej w Sydney. Oby to ogranie i doświadczenie potrafili przełożyć na turnieje indywidualne, na których gra się o punkty do rankingów, to byłoby świetne.
ah
REKLAMA