Turecka gazeta przedrukowała fragment "Charlie Hebdo". Kontrola policji w drukarni i konsultacje z prokuraturą
Turecki opozycyjny dziennik "Cumhuriyet" opublikował w środę cztery strony z najnowszego numeru satyrycznego tygodnika "Charlie Hebdo". Poinformował też, że w nocy z wtorku na środę policja przeprowadziła kontrolę w drukarni gazety w Stambule.
2015-01-14, 11:45
Te cztery strony zostały przetłumaczone na turecki i są dodatkiem do środowego numeru tureckiej gazety. Przedrukowano najważniejsze artykuły i karykatury, w tym okładkę francuskiego czasopisma.
Na okładce najnowszego wydania "Charlie Hebdo", przygotowanego przez ocalałych z ubiegłotygodniowego ataku na redakcję w Paryżu, zamieszczono rysunek Mahometa na zielonym tle, ze łzą w oku, trzymającego kartkę z napisem: "Jestem Charlie". Jest to hasło milionów demonstrantów, którzy wyszli na ulice we Francji i za granicą, by potępić ataki dżihadystów, w których w ubiegłym tygodniu zginęło 17 osób. Nad podobizną proroka widnieją słowa: "Wszystko zostało przebaczone". Islam zakazuje przedstawiania wizerunków Mahometa.
W krótkim artykule publicysta polityczny "Cumhuriyet" Hikmet Cetinkaya opisuje karykaturę i podkreśla, że "terroryzm to zbrodnia przeciw ludzkości, niezależnie od tego, jakie jest jej pochodzenie". - Dlatego prorok trzyma kartkę z napisem "Jestem Charlie" - dodaje.
Tureckie władze, które często krytykowały "prowokacje" francuskiego pisma, bacznie przyglądały się publikacji tego dodatku. O przetłumaczeniu najnowszego wydania "Charlie Hebdo" na turecki poinformował we wtorek redaktor naczelny francuskiego tygodnika satyrycznego Gerard Biard.
Pismo było krytykowane w Turcji za publikowanie karykatur Mahometa. W 2013 roku jeden z ministrów w islamistyczno-konserwatywnym rządzie ówczesnego premiera Recepa Tayyipa Erdogana nazwał "Charlie Hebdo" brukowcem.
"Cumhuriyet" poinformował na swej stronie internetowej, że w nocy z wtorku na środę policjanci skontrolowali drukarnię gazety w Stambule, zbadali zawartość gazety i dopiero po telefonie do prokuratora pozwolili na dystrybucję dziennika.
Pierwotnie w "Cumhuriyet" miał się ukazać cały numer "Charlie Hebdo", ale po wtorkowych dyskusjach kierownictwo postanowiło przetłumaczyć i przedrukować jedynie cztery strony.
ATAK NA REDAKCJĘ "CHARLIE HEBDO" - czytaj więcej >>>
W oświadczeniu cytowanym przez tureckie media przedstawiciel redakcji Utku Cakirozer tłumaczył, dlaczego "po konsultacjach" opublikowano tylko część numeru. - Publikacja została przygotowana w poszanowaniu uczuć religijnych tureckiego społeczeństwa i wolności religijnej - napisał.
Opublikowano między innymi satyryczne rysunki dotyczące terrorystów z nigeryjskiej organizacji Boko Haram i Państwa Islamskiego w Syrii.
REKLAMA
"Cumhuriyet" został założony w 1924 roku przez bliskiego współpracownika ojca współczesnej i laickiej Turcji Mustafy Kemala Ataturka. Dziennik jest w opozycji do władzy i prezydenta Erdogana. W ostatnich latach były mu wytaczane liczne procesy i był ofiarą ataków. Wielu z jego dziennikarzy trafiło do więzienia.
Policja w środę rano rozmieściła dodatkowych policjantów przed redakcją "Cumhuriyet" w Ankarze - pisze agencja AFP. Przypomina ona, że Turcja regularnie zajmuje niechlubne miejsca w rankingach wolności wypowiedzi przygotowywanych przez organizacje pozarządowe.
PAP, IAR, bk
REKLAMA