MŚ piłkarzy ręcznych: horrory specjalnością Polaków. "Nie robimy tego celowo"
Zwycięstwo piłkarzy ręcznych po dramatycznej końcówce meczu z Rosją po raz kolejny sprawiło, że serca kibiców reprezentacji polski zabiły mocniej. Wygrana nad odwiecznym rywalem cieszy szczególnie, niepokoi jednak kontuzja Krzysztofa Lijewskiego.
2015-01-21, 13:30
Posłuchaj
Mecz z Rosją był wyjątkowo zacięty, ponieważ zarówno Polacy, jak i Rosjanie walczyli do ostatnich sekund o swoje drugie zwycięstwo na mistrzostwach świata w Katarze.
Po kolejnych starciach polskich szczypiornistów można odnieść wrażenie, że kibice biało-czerwonych powinni już przyzwyczaić się do tego, że piłkarze ręczni kochają serwować im horrory. Dopóki jednak mecze będą mieć szczęśliwe zakończenie, zawodnicy na pewno będą mogli liczyć na wybaczenie.
>>>MŚ: Polska - Rosja. Zwycięski horror biało-czerwonych [RELACJA]<<<
- Nie robimy tego specjalnie. Obie drużyny chciały wygrać i zostawiły dużo serca, stąd też nerwówka z jednej i drugiej strony - powiedział po spotkaniu Bartosz Jurecki. Reprezentant Polski był bardzo zadowolony z postawy swoich kolegów, którzy weszli na boisko z ławki rezerwowych.
REKLAMA
- Nieważne, kto zaczyna. Każdy ma dać z siebie wszystko. Błędy się zdarzają, najważniejszy jest wynik końcowy, z którego bardzo się cieszymy - zakończył Jurecki.
Źródło: PGNiG/x-news
Najlepszym zawodnikiem spotkania ze "Sborną" był Andrzej Rojewski. Zawodnik podkreślał, że forma zespołu rośnie z meczu na mecz, dlatego też są powody do tego, by z optymizmem patrzeć na dalszą część turnieju.
REKLAMA
Kolejny mecz Polacy zagrają z Arabią Saudyjską, zdecydowanie najsłabszym zespołem w grupie. Starcie o to, kto zajmie pierwsze miejsce na tym etapie rozgrywek, stoczą w sobotę z Danią.
Duńskie media określiły wtorkowy mecz Polski z Rosją jako "dramat" i "horror". Podkreśliły też "zaskakującą dyspozycję Polaków, którzy dali nam przedsmak tego, co czeka nas w sobotę, kiedy zagramy właśnie z nimi".
"Cała Dania była już pewna pierwszego miejsca w grupie, lecz teraz, po fantastycznym meczu Polaków we wtorek, walka o nie rozegra się w sobotę. Zobaczyliśmy, że starzejący się polski zespół, w którym aż ośmiu zawodników przekroczyło trzydziestkę, może być bardzo drapieżny" - skomentował dziennik "Politiken".
Gazeta "Ekstrabladet" zwróciła uwagę, że na dziewięć minut przed końcem, przy stanie 24:21 dla Rosji, do polskiej bramki wszedł Sławomir Szmal "i ją po prostu i zamknął na dobre".
REKLAMA
"BT" stwierdziła z kolei, że po tym meczu Polska już właściwie ma pewne miejsce w 1/8 finału, natomiast "rozeźleni" Rosjanie, mając na koncie tylko jedno zwycięstwo z Arabią Saudyjską, w kolejnym meczu w czwartek za wszelką cenę będą chcieli się zrehabilitować.
- Tak się jednak składa, że jest to nasz następny przeciwnik - zauważyła.
Niepokoi informacja o kontuzji Krzysztofa Lijewskiego, który ma problemy z prawym kolanem. W starciu z Rosją nie mógł grać na pełnych obrotach, ale i tak pomógł drużynie, wchodząc na boisko i zdobywając bramki z rzutów karnych.
REKLAMA
Źródło: PGNiG/x-news
Mecz Polak - Arabia Saudyjska rozpocznie się w czwartek o godzinie 17.
ps, PolskieRadio.pl
REKLAMA