Uroczystości w Auschwitz bez rodziny rotmistrza Pileckiego. Muzeum się tłumaczy
Rodzina rotmistrza Witolda Pileckiego nie wzięła udziału w uroczystościach wyzwolenia Auschwitz-Birkenau. Zaproszenie dostała dopiero we wtorek. Muzeum tłumaczy, że zapraszało przede wszystkim więźniów. Członkowie ich rodzin musieli wyrazić zainteresowanie uczestniczeniem w uroczystościach.
2015-01-27, 21:51
Posłuchaj
We wtorek obchodzona jest 70. rocznica wyswobodzenia obozu koncentracyjnego, do którego Witold Pilecki trafił dobrowolnie, zorganizował tam ruch oporu, a potem pisał jako jeden z pierwszych raporty z dokonywanych tam zbrodni.
Sławomir Nitras z kancelarii premiera tłumaczył we wtorek rano, że to nie kancelaria, lecz muzeum Auschwitz-Birkenau odpowiada za zaproszenia na uroczystości. Przyznał, że dowiedział się o całej sprawie kilka godzin temu, podczas wywiadu dla radiowej Trójki. Nitras relacjonował, że "niezwłocznie, po audycji" zdobył telefon do syna rotmistrza, Andrzeja Pileckiego i zaproponował mu i jego siostrze Zofii przewiezienie samochodem kancelarii premiera na uroczystości w Auschwitz.
Dodał, że wystąpiono też do dyrekcji muzeum o zarezerwowanie miejsc. - Była godzina 10, wystarczająco czasu, żeby dojechać. Wiemy, ze to tryb nagły, ale nie wiedzieliśmy o tym - mówił Nitras. Relacjonował, że Andrzej Pilecki i Zofia Pilecka-Optułowicz odpowiedzieli, że jest już za późno i nie skorzystają z propozycji. Sławomir Nitras oświadczył, że kancelaria premiera nie czuje się odpowiedzialna za całą sprawę, gdyż nie jest organizatorem uroczystości.
70. rocznica wyzwolenia Auschwitz-Birkenau - zobacz serwis specjalny >>>
REKLAMA
Dyrektor muzeum Auschwitz - Birkenau Piotr Cywiński powiedział, że na uroczystości "zapraszani byli przede wszystkim więźniowie oraz wiele osób, które się zgłaszały", że chcą uczestniczyć w uroczystościach. - Dzieci różnych byłych więźniów, wnuki, wdowy, rodziny to są setki tysięcy osób. Jeśli ktoś się zgłaszał, staraliśmy się w ramach wąskiej puli go umieszczać. Trudno, żeby rozesłać setki tysięcy zaproszeń - mówił dyrektor. Dodał, że organizatorzy nie chcieli wybierać, kogo zaprosić, a kogo nie.
II wojna światowa - zobacz serwis specjalny >>>
Witold Pilecki był rotmistrzem kawalerii Wojska Polskiego, żołnierzem Armii Krajowej, a także organizatorem konspiracji w obozie Auschwitz-Birkenau. Został skazany przez władze PRL na karę śmierci i zamordowany 25 maja 1948 r. w więzieniu na ulicy Rakowieckiej w Warszawie.
IAR/aj
REKLAMA
REKLAMA