Australian Open: łatwa przeprawa Wawrinki. Djoković nie do zatrzymania

Broniący tytułu Szwajcar Stan Wawrinka i Serb Novak Djoković awansowali do półfinału wielkoszlemowego Australian Open.

2015-01-28, 12:47

Australian Open: łatwa przeprawa Wawrinki. Djoković nie do zatrzymania

Rozstawiony z numerem czwartym Szwajcar Stan Wawrinka wygrał w Melbourne z Japończykiem Keim Nishikorim, turniejową "piątką" 6:3, 6:4, 7:6 (8-6).

Zawodnicy ci po raz drugi z rzędu w imprezie wielkoszlemowej walczyli ze sobą o awans do czołowej czwórki. Na początku września - podczas US Open - mimo że łącznie więcej punktów zapisał na swoim koncie Wawrinka (181 przy 177 po stronie przeciwnika), to trwające ponad cztery godziny pięciosetowe spotkanie wygrał Nishikori. Japończyk w finale w Nowym Jorku uległ Chorwatowi Marinowi Ciliciowi.

W środę czwarty w rankingu ATP Szwajcar w pełni zrewanżował się sklasyfikowanemu o jedno miejsce niżej Azjacie, który tenisowe szlify zdobywał w USA. Ten ostatni zdołał mu zagrozić jedynie w trzeciej partii. W tie-breaku przegrywał już 1-6, ale tenisista z Lozanny nie wykorzystał pięciu piłek meczowych. Później miał pecha - piłka po jego uderzeniu zatrzymała się na taśmie. Szóstej okazji na zakończenie meczu tenisista z Lozanny już nie zmarnował, posyłając 20. w tym spotkaniu asa.

- Wciąż jestem zdenerwowany. Nigdy nie gra się łatwo z kimś returnującym tak jak Kei - podkreślił tuż po spotkaniu Wawrinka.

REKLAMA

 

Z dystansem odnosił się do stwierdzenia, że broni w Melbourne tytułu. - Nie przyjechałem, by go bronić. Jestem tu, by zagrać nową imprezę. Zaczynam wszystko od początku - podkreślił.

Szwajcar przyznał, że ma poczucie, iż w ostatnich 12 miesiącach poczynił postępy. Nowy sezon zaczął od zwycięstwa turnieju ATP w Chennai. - Ufam sobie na korcie. Jestem bardziej pewny siebie i agresywniejszy - podkreślił.

Japończyk z kolei zaznaczył, że miał problem z wejściem w to spotkanie. - Pod względem mentalnym czułem się dobrze, ale nie wychodził mi serwis. Nie mogłem też złapać właściwego rytmu w pierwszym i drugim secie. Trzeba oddać też zasługi Stana - grał świetnie, ofensywnie - dodał.

REKLAMA

 

Poza wspomnianym ubiegłorocznym ćwierćfinałem US Open zawodnicy ci zmierzyli się wcześniej jeszcze dwukrotnie i za każdym razem lepszy był Wawrinka.

Niespełna 30-letni Szwajcar trzeci raz w karierze zagra w półfinale Wielkiego Szlema. Dotarł do niego w ubiegłym sezonie właśnie w Australian Open, gdy wygrał całą imprezę, a w 2013 roku zakończył na tym etapie występ w US Open. Młodszy o cztery lata Nishikori powtórzył z kolei swój najlepszy wynik w Melbourne. Poprzednio odpadł w tej fazie rywalizacji w 2012 roku.

Teraz Djoković

Kolejnym rywalem Wawrinki będzie najwyżej rozstawiony w turnieju Serb Novak Djoković, który pokonał grającego z numerem ósmym Kanadyjczyka Milosa Raonica 7:6 (7-5), 6:4, 6:2. Będzie to 20. pojedynek tych zawodników. Serb wygrał 16 z dotychczasowych.

REKLAMA

W ćwierćfinale imprezy tej rangi Djoković wystąpił 23. raz z rzędu. Po raz ostatni przegrał takie spotkanie w 2009 roku, podczas French Open.

Zapewnienie sobie zwycięstwa w środę nie sprawiło mu zbyt wiele problemów. Znany z potężnego serwisu Raonic co prawda posłał 15 asów (przy ośmiu Serba), ale po przegraniu tie-breaka pierwszej odsłony nie był w stanie zagrozić faworyzowanemu przeciwnikowi.

27-letni tenisista z Belgradu wygrał także cztery poprzednie konfrontacje z młodszym o trzy lata Kanadyjczykiem czarnogórskiego pochodzenia.

 

REKLAMA

W drodze do półfinału tegorocznej edycji Australian Open Djoković nie stracił nawet seta. Weźmie udział w tej fazie rywalizacji Wielkiego Szlema po raz 25. O jeden występ więcej ma na koncie czwarty w klasyfikacji wszech czasów pod tym względem słynny Amerykanin Andre Agassi.

Za każdym razem, gdy Serb dotarł do półfinału w Melbourne Park, wygrywał później tę rywalizację. Lider światowego rankingu jest jedynym tenisistą w Erze Open (liczonej od 1968 roku), któremu udało się zwyciężyć z trzech kolejnych edycjach Australian Open (2011-2013). Wcześniej z sukcesu w tym turnieju cieszył się zaś w 2008 roku.

Teraz jego celem jest dorównanie Australijczykowi Royowi Emersonowi, który zwyciężył w tym turnieju pięciokrotnie.

Raonic pierwszy raz w karierze dotarł do czołowej ósemki w pierwszej w sezonie odsłonie Wielkiego Szlema. Stał się tym samym drugim w historii Kanadyjczykiem, któremu udało się dotrzeć do tego etapu w Melbourne. Jako pierwszy odpadł na tym etapie Michael Belkin w 1968 roku.

REKLAMA

Wyniki środowych meczów ćwierćfinałowych gry pojedynczej wielkoszlemowego turnieju tenisowego Australian Open w Melbourne:

kobiety

Madison Keys (USA) - Venus Williams (USA, 18) 6:3, 4:6, 6:4

Serena Williams (USA, 1) - Dominika Cibulkova (Słowacja, 11) 6:2, 6:2

pary półfinałowe

REKLAMA

Jekaterina Makarowa (Rosja, 10) - Maria Szarapowa (Rosja, 2)

Serena Williams (USA, 1) - Madison Keys (USA)

mężczyźni

Stan Wawrinka (Szwajcaria, 4) - Kei Nishikori (Japonia, 5) 6:3, 6:4, 7:6 (8-6)

Novak Djoković (Serbia, 1) - Milos Raonic (Kanada, 8) 7:6 (7-5), 6:4, 6:2

REKLAMA

pary półfinałowe

Andy Murray (W. Brytania, 6) - Tomas Berdych (Czechy, 7)

Novak Djoković (Serbia, 1) - Stan Wawrinka (Szwajcaria, 4)

mr

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej