Protesty rolników. Będą blokady dróg w całej Polsce
Rozmów z rządem nie było, nasze postulaty nie są spełniane a nawet brane pod uwagę. Będą blokady dróg i strajki - zapowiadają rolnicy zrzeszeni w OPZZ.
2015-02-01, 23:59
Posłuchaj
Zaczynają w poniedziałek od drogi numer 2 z Warszawy do Terespola. Wiadomo już, że pierwsza blokada odbędzie się w miejscowości Zdany koło Siedlec. W kolejnych dniach, cyklicznie co dwa dni, blokowane mają być drogi w województwach: wielkopolskim, mazowieckim (dwie), podlaskim, dolnośląskim i lubelskim. OPZZ Rolników i Organizacji Rolniczych zapowiada też "paraliż Warszawy" - w sytuacji gdy "rząd nie przyjdzie po rozum do głowy".
Źródło: TVP/x-news
Sławomir Izdebski, szef OPZZ rolników powiedział, że protestujący żądają, aby premier Kopacz ujawniła źródło pochodzenia stu milionów euro dla Ukrainy. - Na to są pieniądze, a na wypłatę siedmiu milionów złotych na wypłaty odszkodowań dla polskich producentów kukurydzy czy ziemniaków nie ma - dodał. Wyjaśnił, że protestujący będą rozmawiać wyłącznie w kancelarii premiera.
REKLAMA
Zdaniem rolniczych OPZZ, rząd przez tydzień nie chciał ustosunkować się do postulatów ustanowionych podczas zjazdu członków tej organizacji. Chodziło o szereg rekompensat, między innymi za uprawy zniszczone przez dziki, a także dwuletni zakaz uboju rytualnego czy niskie ceny rynkowe surowców.
Minister rolnictwa Marek Sawicki mówił w niedzielę, że nie rozumie, czemu rolnicze OPZZ zaczyna w poniedziałek protesty, skoro szef organizacji Sławomir Izdebski umawiał się z resortem na kolejne rozmowy. Dodał, że Izdebski nie może "łudzić rolników, że nagle znajdzie się cudowna pomoc i dodatkowe środki".
Ministerstwo Rolnictwa przedyskutowało w tym tygodniu propozycje reform z szefami ogólnopolskich organizacji rolniczych. Planowane jest powołanie trójstronnej komisji dialogu społecznego w obszarze rolnictwa. W jej skład miałyby wejść: organizacje rolnicze, przetwórcy oraz strona rządowa. Sawicki chce również przyspieszyć wydawanie pieniędzy na rolnictwo z istniejących programów wsparcia. Chodzi szybsze wypłaty dopłat bezpośrednich za ubiegły rok oraz przyspieszenie prac w Parlamencie Europejskim na rzecz tegorocznych. Polskie organizacje walczą w Komisji Europejskiej również o dopłaty do eksportu i przechowalnictwa prywatnego. Dotyczy to głównie branży mleczarskiej i producentów trzody.
PAP, to
REKLAMA
REKLAMA