Kryzys na Ukrainie: tymczasowe zawieszenie broni w okolicach Debalcewa
Zmniejszyła się aktywność separatystów koło Debalcewa w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy, które w ostatnich dniach było miejscem najbardziej zaciekłych walk. Ogień wstrzymano po to, by umożliwić ludności cywilnej ewakuację.
2015-02-06, 10:49
Posłuchaj
- Zgodziliśmy się na rozejm w piątek w rejonie Debalcewe, aby ewakuować cywilów - powiedział AFP szef lojalnej wobec Kijowa milicji w obwodzie donieckim, Wiaczesław Abroskin.
Informację tę potwierdził doradca szefa MSW Ukrainy Zorian Szkiriak. - Właśnie potwierdziliśmy zielony korytarz z Debalcewe. Będę tam obecny, wywozimy ludzi - napisał na Facebooku.
Przedstawiciel separatystów z Donieckiej Republiki Ludowej Eduard Basurin poinformował, że o godz. 9 rano czasu polskiego "całkowicie przerwano działania zbrojne". Z jego słów wynika, że rozejm będzie trwał do godz. 16 czasu polskiego.
Reuters relacjonuje, że na zachód od Debalcewe, w rejonie Gorłówki, widziano konwój około 30 pustych autobusów, jadący w stronę Debalcewe w eskorcie obserwatorów OBWE i separatystów. Podobny konwój, ale pod kontrolą sił rządowych, zmierza do Debalcewe z położonego na wschód Artemiwska.
Rosyjska agencja TASS podała, powołując się na Basurina, że mieszkańcy Debalcewe wyjadą albo do kontrolowanej przez separatystów Gorłówki albo do Artemiwska, będącego pod kontrolą sił rządowych.
KRYZYS NA UKRAINIE: SERWIS SPECJALNY >>>
Debalcewe jest jednym z najbardziej zapalnych punktów w konflikcie na wschodzie Ukrainy. Łączy bowiem trasę kolejową i główną drogę między Donieckiem i Ługańskiem.
Rzecznik ukraińskich sił rządowych Anatol Stelmach powiedział w piątek na briefingu w Kijowie, że pozycje tych sił w rejonie Debalcewe były ostatnio ostrzeliwane mniej intensywnie, choć w nocy z czwartku na piątek miasto zostało ostrzelane trzykrotnie z wyrzutni rakietowych Grad i moździerzy.
IAR/PAP/asop
REKLAMA