Polski rynek lotniczy coraz silniejszy

Instytut Turystyki Szkoły Głównej Turystyki i Rekreacji w Warszawie opublikował raport Rynek Lotniczy 2014. Zebrane dane potwierdzają bardzo dobrą sytuację polskiego rynku lotniczego: wzrostowe trendy, jeśli chodzi o liczbę pasażerów i przewozów, oferta lotów staje się coraz bardziej zróżnicowana, umacnia się pozycja tzw. tanich linii – tak można w skrócie podsumować lata 2013 i 2014.

2015-02-15, 18:00

Polski rynek lotniczy coraz silniejszy
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: Glow Images/East News

Na trasach z i do Polski linie tradycyjne zarejestrowane za granicą przewiozły w 2013 r. 3 916 tys. pasażerów i było to o ok. 230 tys. więcej (tj. 6,3%) niż rok wcześniej. Największymi liniami o sieciowym charakterze operacji w Polsce są Lufthansa, SAS oraz Air France, w dalszej kolejności Swiss Int’l, Aerofłot i British Airways. Ważnymi operatorami stały się także linie z Zatoki Perskiej – Emirates Airline oraz Quatar Airways.

Polski przewoźnik PLL LOT w 2013 r. odnotował spadek udziałów w rynku regularnych przewozów zagranicznych do 18,2% czyli o 2,8% mniej niż rok wcześniej – Wpływ na taki stan rzeczy miało ograniczenie przewozów pasażerskich w 2013 r. oraz wzrost popytu na usługi zagranicznych linii działających w Polsce.  Wynikał on także z przyjętego planu restrukturyzacji, a ten z kolei był warunkiem akceptacji udzielenia pomocy publicznej dla LOT w grudniu w 2012 r. jako zgodnej z prawem UE – zauważa dr Tomasz Dziedzic z Instytutu Turystyki Szkoły Głównej Turystyki i Rekreacji w Warszawie, autor raportu.

Dobrze radzą sobie tanie linie lotnicze

W 2013 r. całkiem dobrze radzili sobie przewoźnicy niskokosztowi – pozyskali prawie 12 mln pasażerów , czyli o 17,1% więcej niż rok wcześniej. Najbardziej aktywnymi liniami były: Ryanair, Wizz Air i Air Berlin. – W 2014 r. ogółem, w skali całego kraju oferta tzw. tanich przewoźników stanowiła 45% wszystkich międzynarodowych rejsów regularnych i był to najwyższy udział w ostatnich latach, co oznacza kolejny okres umocnienia się pozycji przewoźników niskokosztowych na polskim runku przewozów pasażerskich – podsumowuje dr Dziedzic.

Jeśli chodzi o porty lotnicze – w sezonie 2014 r. możemy mówić o spadku oferty na połączeniach zagranicznych na wszystkich lotniskach z wyjątkiem Rzeszowa i Lublina, choć w bardzo różnym stopniu. Relatywnie największe spadki podaży (w stosunku do lata 2013) miały miejsce w Bydgoszczy, Szczecinie, Katowicach, najmniejsze w Warszawie i Poznaniu. Polską mapę połączeń zagranicznych w istotnym stopniu w 2014 r. kształtowało uruchomienie ponad 90 rejsów z Modlina.

REKLAMA

Na spadki podaży w portach regionalnych znaczny wpływ miało ograniczenie operacji na tych trasach przez PLL LOT. W segmencie tzw. tanich przewoźników swoją podaż latem 2014 r. poważnie zmniejszył Ryanair. Kierunkami z największą liczbą połączeń pozostały w 2014 r. trasy do Niemiec, UK, Norwegii i Włoch i przypadało na nie 48,6% wszystkich rejsów (o ok. 2 pkt. proc. mniej niż 2013 r.). Łącznie, wszystkie polskie lotniska miały latem 2014 r. bezpośrednie połączenia regularne ze 120 lotniskami, w 102 miastach, położonych w 42 krajach.

Ok. 30 mln pasażerów na polskich lotniskach w 2015 r.

Podsumowując, na podstawie monitorowania rynku w 2014 r. Instytut Turystyki przewiduje, że ruch całkowity na polskich lotniskach w 2015 r. wyniesie ok. 30 mln pasażerów. Nastąpi to mimo ograniczeń wynikających z sytuacji politycznej na Ukrainie i w Rosji, a także pewnego zmniejszenia się popytu na niektóre kierunki Europy Centralnej.

⎼ Możemy także oczekiwać znaczącego wzrostu ruchu krajowego o ok. 7-8%, a ogólna liczba pasażerów powinna zbliżyć się do poziomu ok. 2,6 mln i być najwyższą w historii – przewiduje dr Dziedzic. Pozytywne prognozy utrzymają się także w dłuższej perspektywie – wg Instytutu liczba pasażerów na polskich lotniskach wzrośnie do 40,8 mln w 2020 r.

Mimo tak dobrych widoków na przyszłość autor raportu zwraca także uwagę na pewne zagrożenie: ⎼ Największym problemem polskiego lotnictwa wydaje się być brak celu strategicznego dla tego sektora. Jest plan budowy dróg, rozwoju kolei, natomiast lotnictwo zostało na razie pominięte. W to zagadnienie wpisuje się także kwestia „uśpienia” od 2010 r. tematu nowego lotniska dla centralnej Polski, bez którego nasz kraj zostanie obszarem peryferyjnym dla szlaków światowego, a nawet europejskiego lotnictwa – przestrzega dr Tomasz Dziedzic.

REKLAMA

Informacja prasowa

/

 

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej