Uratowany z hipotermii mały Adaś wrócił do domu

Dwuletni Adaś, którego lekarze zdołali wyprowadzić ze stanu głębokiej hipotermii został wypisany w czwartek z Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie-Prokocimiu, gdzie był leczony przez niemal 2,5 miesiąca. Chłopiec nadal będzie wymagał rehabilitacji.

2015-02-12, 17:59

Uratowany z hipotermii mały Adaś wrócił do domu
Adaś z rodzicami Pauliną i Mateuszem wychodzi ze szpitala. Foto: PAP/Jacek Bednarczyk

Posłuchaj

Mały Adaś uratowany z hipotermii wypisany ze szpitala - relacja Pawła Pawlicy z Krakowa (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Lekarze najpierw lekarze walczyli o życie chłopca, a następnie przechodził on żmudną rehabilitację.
Ostatnim wyzwaniem dla Adasia w szpitalu był udział w konferencji prasowej. Bez skrępowania wziął udział w pożegnalnym spotkaniu. Rysował kredkami i bawił się maskotką. Chętnie pozował do zdjęć. Dziennikarzom powiedział tylko, że „chce już iść do domu”. Chłopiec wyszedł ze szpitala o własnych siłach, choć jeszcze kilka tygodni temu na nowo uczył się chodzić. - Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że będziemy już w domu - mówiła mama Adasia - Paulina.

Adaś
Adaś podczas konferencji prasowej w szpitalu przed wyjściem do domu/fot. PAP/Jacek Bednarczyk

Rodzice dwulatka dziękowali wszystkim osobom zaangażowanym w walkę o życie chłopca: lekarzom, pielęgniarkom, ratownikom oraz wszystkim, którzy wieźli udział w akcji poszukiwawczej.

Wyjątkowy przypadek

Przypadek małego Adasia jest medycznym ewenementem na światową skalę. Dziecko jako jedyne na świecie przeżyło spadek temperatury ciała do 12 stopni Celsjusza. Dwulatek wymaga dalszej rehabilitacji, ale porusza się już samodzielnie. Według prof. Janusza Skalskiego z Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego fakt, że dziecko przeżyło, jest cudem. Szef kardiochirurgii dziecięcej szpitala w Krakowie zaznaczał, że uratowanie Adasia jest sukcesem polskiej medycyny.

REKLAMA

Adaś
Adaś z rodzicami wychodzi ze szpitala/fot. PAP/Jacek Bednarczyk

Dwulatek nadal pozostanie pod opieką lekarzy. Konieczna jest dalsza rehabilitacja i badania kontrolne.

Adaś znany na całym świecie

Losy Adasia śledziło wiele osób na całym świecie. O jego przypadku pisały największe codzienne gazety w Stanach Zjednoczonych i Europie, także dzienniki w Afryce.

REKLAMA

TVN24/x-news

Dwulatek pod koniec listopada wyszedł w nocy z domu ubrany tylko w piżamę. Gdy po kilku godzinach poszukiwań został odnaleziony, temperatura jego ciała spadła do 12 stopni Celsjusza. Po przetransportowaniu do Szpitala Dziecięcego w Krakowie-Prokocimiu przeszedł zabieg pozaustrojowego utlenowania krwi. Ze śpiączki obudził się po trzech dniach. Przy życiu utrzymywał go respirator. Dziecko w szpitalu spędziło ponad dwa miesiące.

PAP, IAR, bk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej