MŚ w Heerenveen: Szymański - dałem "ciała", musiałem być holowany

Polskim panczenistom nie udało się powtórzyć sukcesu z igrzysk w Soczi, gdzie zdobyli brązowy medal w drużynie W mistrzostwach świata w Heerenveen zajęli w piątek szóste miejsce . - Dałem trochę "ciała" - podsumował swój występ Jan Szymański.

2015-02-14, 12:18

MŚ w Heerenveen: Szymański - dałem "ciała", musiałem być holowany
Polscy łyżwiarze szybcy. Foto: PZŁS/printskreen

Posłuchaj

Jan Szymański, który osłabł pod koniec wyścigu, był bardzo przygnębiony (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Biało-czerwoni mieli utrudnione zadanie, bowiem dwie godziny wcześniej w komplecie (Szymański, Zbigniew Bródka, Konrad Niedźwiedzki) startowali w wyścigu na 1500 m. Spisali się nieźle, a najwyżej był Bródka - mistrz olimpijski uplasował się na szóstej pozycji. Liczyli, że zdążą się zregenerować i powalczą o podium w rywalizacji zespołowej. Tak się jednak nie stało. Wygrali Holendrzy.

<<<MŚ Heerenveen: zmęczeni Polacy bez medalu [RELACJA]>>>
- Dałem trochę "ciała" w tym biegu. Chłopaki pojechali zdecydowanie lepiej, a ja zostałem za nimi, co mi się w drużynówce nie zdarza. Poprzednio tak fatalnie w moim wykonaniu było w Salt Lake City, przed olimpiadą w Vancouver, a więc bardzo dawno temu. Wtedy zgasłem i musiałem być "holowany" przez kolegów. Tym razem pod koniec krzyknąłem do Konrada, aby trochę zwolnili, on mnie usłyszał, ale Zbyszek już nie i wyszło jak wyszło - powiedział Szymański.
Polacy przegrali bezpośredni wyścig z Włochami; Bródka minął metę jako pierwszy z Polaków, a w sporej odległości za nim dojechali dwaj pozostali biało-czerwoni.
- Bieg drużynowy był zawsze naszą najmocniejszą stroną, niestety dziś nie jesteśmy w pełni zadowoleni. Nie zawsze się udaje, trudno trafić aby cała trójka była w najwyższej dyspozycji. Do tego program zawodów nie ułatwił nam zadania. Ale my, zawodnicy, musimy się wspierać, szczególnie w gorszych momentach, bowiem dzięki temu wywalczyliśmy brąz na igrzyskach w Soczi. Ten zespół stać na kolejne krążki z imprez mistrzowskich. Widzimy jak ciężko o wypracowanie czwartego zawodnika, chcielibyśmy mieć zmiennika - stwierdził Bródka.
W innych drużynach wystąpiło co najwyżej po jednym panczeniście, który w piątek startował także na 1500 m.
- Od początku było widać, że jedziemy troszeczkę za wolno, ale tego poniekąd spodziewaliśmy się po dystansie 1500 m, na którym też trzeba było dać wszystko z siebie. Ja dodatkowo cały czas borykam się z kontuzją (tzw. przepuklina sportowa), którą można wyleczyć tylko poprzez operację. Nie chciałem jej się poddać wcześniej, ponieważ zależało mi na dokończeniu sezonu - przyznał Niedźwiedzki.
W sobotę Szymański miał startować na 5000 m, ale po konsultacji z trenerem Wiesławem Kmiecikiem zdecydował się wycofać. - Dziś miałem dwa ciężkie biegi i w krótkim czasie nie zdążę się zregenerować - dodał zawodnik.Co nie udało się w piątek "trzynastego", być może stanie się udziałem ich koleżanek. Luiza Złotkowska, Katarzyna Woźniak i Aleksandra Goss w sobotę staną do walki w rywalizacji zespołowej.

<<<MŚ Heerenveen: Polki powalczą o pierwsze podium>>>

Zapraszamy do śledzenia mistrzostw świata w łyżwiarstwie szybkim na portalu PolskieRadio.pl i w relacjach radiowej Jedynki. W Heerenveen biegi Polaków komentować będzie na żywo - Cezary Gurjew.

REKLAMA

Program MŚ 2015 w łyżwiarstwie szybkim:


 
sobota, 14 lutego (13.00)
mężczyźni 5000 m
kobiety 500 m, 2 biegi
mężczyźni 1000 m (Piotr Michalski, Zbigniew Bródka)
bieg drużynowy kobiet (Aleksandra Goss, Woźniak, Złotkowska)
 
niedziela, 15 lutego (13.15)
mężczyźni 500 m, 2 biegi (Artur Nogal, Artur Waś)
kobiety 1500 m (Woźniak, Złotkowska)
bieg ze startu wspólnego mężczyzn (Roland Cieślak)
bieg ze startu wspólnego kobiet (Goss, Urszula Włodarczyk)

Aneta Hołówek, PolskieRadio.pl, PZŁS.pl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej