Ekstraklasa: kapitan Górnika Łęczna pokieruje dopingiem kibiców
Piłkarze Górnika Łęczna w tym sezonie nie przegrali jeszcze żadnego meczu ligowego przed własną publicznością. Tę passę chcą podtrzymać w sobotę, kiedy na Lubelszczyznę przyjeżdża Górnik Zabrze.
2015-02-20, 18:02
- Górnik Zabrze to utytułowany zespół, ale jesienią na Śląsku, choć nie byliśmy gorsi, schodziliśmy z boiska jako pokonani. Teraz chcemy się zrewanżować, nastawieni jesteśmy bojowo. W Łęcznej nie zaznaliśmy goryczy porażki, pokonując nawet mistrzowską Legię. Tę passę chcemy podtrzymać i w sobotę zdobyć trzy punkty - powiedział bramkarz łęcznian Sergiusz Prusak.
Gospodarze do meczu przystąpią bez pauzującego za żółte kartki kapitana Veljko Nikitovica, natomiast wraca do składu Łukasz Mierzejewski. Z pierwszym zespołem normalnie już trenuje najskuteczniejszy dotąd Fedor Cernych, ale jego występ jest jeszcze wątpliwy.
- Velo i na boisku, i w szatni spełnia ważną rolę w drużynie i jego nieobecność będzie odczuwalna. Przed meczem będzie z nami w szatni, ale później przeniesie się na trybunę B za bramką, gdzie zasiadają nasi najwierniejsi kibice. Tym razem kapitan będzie nas wspierał swoim dopingiem - dodaje golkiper Górnika Łęczna, który przed tygodniem dobrze spisał się w wyjazdowym spotkaniu z Zawiszą w Bydgoszczy.
Mecz Górnik Łęczna - Górnik Zabrze odbędzie się w sobotę, początek o godz. 15.30.
REKLAMA
bor
REKLAMA