Donald Tusk: wzmocnić sankcje za agresję przeciw Ukrainie. "Ludzie wciąż giną"
Szef Rady Europejskiej Donald Tusk poparł w Kijowie nasilenie sankcji w związku z agresją Rosji na Ukrainę. Polityk uczestniczy w niedzielę w obchodach pierwszej rocznicy zwycięstwa ukraińskiej Rewolucji Godności na Majdanie Niepodległości.
2015-02-22, 20:57
Posłuchaj
Szef RE wziął udział w marszu godności. Zobaczył też w ukraińskiej stolicy niewielką wystawę rosyjskiego sprzętu wojskowego przejętego na wschodzie kraju. Donald Tusk podkreślił później, że już w poniedziałek rozpocznie konsultacje z przywódcami państw Unii Europejskiej na temat rozszerzenia sankcji, przede wszystkim gospodarczych. - W poniedziałek rozpocznę konsultacje o zwiększeniu sankcji w związku z agresją - powiedział szef RE. - Przede wszystkim powinniśmy rozszerzyć sankcje gospodarcze - dodał.
KRYZYS NA UKRAINIE: SERWIS SPECJALNY >>>
Donald Tusk nie wykluczył, że Unia Europejska pozytywnie odpowie na prośbę ukraińskich władz, które apelują o przysłanie do ich kraju kontyngentu pokojowego. Miałby on pilnować przestrzegania porozumień o zawieszeniu broni w walkach z separatystami oraz strzec odcinków granicy ukraińsko-rosyjskiej kontrolowanych obecnie przez rebeliantów. - Jest to możliwe - powiedział szef RE.
"Dalsze zwiększenie kosztów agresji"
W piątek Donald Tusk poinformował, że prowadzi z przywódcami UE konsultacje na temat "kolejnych kroków" w związku z konfliktem na wschodniej Ukrainie. Mają być one obliczone m.in. "na dalsze zwiększenie kosztów agresji" dla Rosji.
REKLAMA
W opublikowanym w piątek po południu oświadczeniu Donald Tusk napisał, że od ostatniej niedzieli UE nie szczędzi wysiłków, by zawarte 12 lutego w Mińsku porozumienie o zawieszeniu broni zadziałało - "nawet w obliczu ciągłych bezlitosnych ataków na Debalcewe i inne regiony, dokonywanych przez separatystów wspieranych militarnie przez Rosję".
Szef RE podkreślił, że w ciągu niespełna tygodnia doszło do ponad 300 przypadków złamania zawieszenia broni, a "ludzie wciąż giną". - Wyraźnie osiągnęliśmy punkt, w którym dalsze wysiłki dyplomatyczne będą bezowocne, dopóki nie zostaną w sposób wiarygodny poparte dalszymi działaniami - stwierdził przewodniczący Rady Europejskiej.
Misja policyjna UE?
W czwartek prezydent Ukrainy Petro Poroszenko w rozmowie z Donaldem Tuskiem zaproponował, by Unia Europejska przysłała do jego kraju misję, która przyłączyłaby się do prac wojskowego tzw. Wspólnego Centrum Kontroli i Koordynacji działań w objętym konfliktem z separatystami prorosyjskimi w Donbasie. Obecnie w Centrum zasiadają przedstawiciele sił zbrojnych Ukrainy, Rosji oraz wysłannicy Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE).
Wcześniej Poroszenko oświadczył, że Ukraina zwróci się do ONZ o przysłanie do wschodnich obwodów kraju i na granicę z Rosją kontyngentu pokojowego. Kijów uważa, że w ramach takiego kontyngentu na Ukrainę mogłaby przybyć misja policyjna UE.
REKLAMA
Czytaj też<<<Europa solidarna z Ukrainą. W Kijowie ruszył Marsz Godności>>>
IAR,PAP,kh
REKLAMA