Rusza liga żużlowa
Fani "czarnego sportu" zacierają ręce – już 5 kwietnia rusza żużlowa ekstraliga. W nadchodzącym sezonie zobaczymy Tomasza Golloba w nowych barwach GKS Grudziądz. Doświadczony zawodnik na pewno zdobędzie dla drużyny cenne punkty, ale faworytem ligi speedway’a pozostaje Stal Gorzów.
2015-02-23, 22:32
Posłuchaj
W poprzednim sezonie triumfatorem zawodów w żużlu został Stal Gorzów. W tym roku zwycięski zespół rozpocznie sezon w niezmienionym, mistrzowskim składzie. W pierwszych zawodach Gorzowianie zmierzą się z KS Toruń, którzy zakończyli poprzedni sezon na piątym miejscu. To jednak nie oni, a Unia Leszno zdaniem komentatorów może zagrozić pozycji lidera.
W tym sezonie do zwycięstwa żużlowców z Leszna może poprowadzić Adam Skórnicki, były żużlowiec i trener. – Leszno ma dream team, a z takim menedżerem może wiele dokonać, wprowadził do zespołu świetną atmosferę – ocenił Michał Łopaciński z nc+.
Jedną z bardziej elektryzujących wiadomości dla miłośników żużlu była informacja o transferze jednego z bardziej utytułowanych zawodników – Tomasza Golloba do GKM Grudziądza. – Możemy spekulować, ale powody, dla których zasili w tym sezonie szeregi grudziądzkiej ekipy zna tylko sam Tomasz Gollob. Pewnie nie bez znaczenia były warunki finansowe – tłumaczył komentator Polskiego Radia 24.
Zdaniem Michała Łopacińskiego, dzięki obecności Golloba, szanse GKM Grudziądza na utrzymanie w lidze i lepsze miejsce w końcowym rozrachunku, znacznie wzrastają. – Zespół ma doświadczony skład, widać, że w Grudziądzu stawiają na zawodników z wieloletnią praktyką, a nie na młodych.
Nowe składy drużyn czeka w nadchodzącym sezonie pierwszy poważny test, podobnie jak same motocykle, w których po przerwie znowu będzie się używać tzw. tłumików „przelotowych”. – Taki tłumik, jak podkreślają żużlowcy, daje większą kontrolę nad pojazdem, może być ciekawie – stwierdził gość „Magazynu Sportowego” w Polskim Radiu 24.
MŚ w narciarstwie klasycznym
W szwedzkim Falun do 1 marca potrwają Mistrzostwa Świata w narciarstwie klasycznym. Polacy w Szwecji wywalczyli brąz – Justyna Kowalczyk i Sylwia Jaśkowiak okazały się najszybsze w sprincie drużynowym w stylu dowolnym. – Stawka była bardzo mocna, być może ich wygrana jest zaskoczeniem, bez względu na to, brąz jest pięknym medalem – mówił Paweł Wilkowicz ze sport.pl
Według gościa, sukces polskich zawodniczek jest tym większy, że Justyna Kowalczyk uprawia tę dyscyplinę dopiero od roku, a Polka w tym sezonie nie jest w szczytowej formie.
Kamil Stoch, z którym komentatorzy sportowi wiązali duże nadzieje medalowe, nie sprostał zadaniu i na normalnej skoczni znalazł się poza podium. – Widać było, że nie najlepiej czuje się na skoczni w Falun, chociaż dziwi, że nie doskoczył nawet do trzeciego miejsca – ocenił komentator.
Polskie Radio 24/dm