Skąd polscy filmowcy biorą pieniądze na filmy
Okazuje się, że produkcja filmów to wymagający wiele cierpliwości proces, zwłaszcza jeżeli chodzi o pozyskiwanie środków finansowych. Problemy z zebraniem potrzebnej kwoty na swój ostatni film miał nawet Andrzej Wajda. Jak finansowana jest produkcja polskich filmów, mówi Zuzanna Król, szefowa produkcji w "Wajda Studio".
2015-02-25, 13:40
Posłuchaj
Jak zaznacza na wstępie, w porównaniu z rynkami zagranicznymi, liczba źródeł finansowania produkcji filmów w Polsce jest bardzo skromna, ale jeśli spojrzeć wstecz, to jednak pojawiło się ich w Polsce bardzo dużo.
─ Czasami praca producenta filmowego przypomina zadania domokrążcy poszukującego źródeł finansowania, ale ja wolę ten proces nazywać poszukiwaniem partnerów – mówi Zuzanna Król.
Najważniejszy partner filmowców: Państwowy Instytut Sztuki Filmowej
Jak podkreśla, jest kilka źródeł, z których mogą korzystać filmowcy. Pierwszymi drzwiami, do których się puka jest Państwowy Instytut Sztuki Filmowej. ─ Gdyby nie on wiele filmów by nie powstało – mówi ekspertka. ─Jest to najważniejszy partner na rynku, bez niego nie mielibyśmy do czynienia z polską kinematografią w takim kształcie w jakim istnieje – mówi.
Paweł Pawlikowski: Życie jest pełne niespodzianek (napisy)
REKLAMA
Źr. US CBS/x-news
Pieniądze z TV, funduszy samorządowych, od sponsorów
Instytut jest jednak w stanie dofinansować do 50 procent kosztów, stąd tak duża rola sponsorów. Można też pozyskiwać pieniądze z Telewizji Publicznej i stacji telewizyjnych komercyjnych. ─ Są też fundusze regionalne, zarządzane przez samorządy, które finansują filmy fabularne czy dokumentalne na podobnych zasadach jak Instytut, tyle, że mniejszymi kwotami – wylicza Zuzanna Król
Jest też społecznościowa kasa na filmy
REKLAMA
Innym - coraz bardziej popularnym sposobem jest też crowdfounding, czyli finansowanie społecznościowe. Dzięki zrzutkom zwykłych ludzi powstał nominowany do Oskara film "Joanna". Jego budżet wynosił według szacunków od 150 do 300 tysięcy złotych, a "Idy" ponad 6 milionów.
Dla porównania - "Birdman", który zdobył w tym roku statuetkę Oskara za najlepszy film, kosztował około 22 milionów dolarów, czyli ponad 80 milionów złotych.
Błażej Prośniewski, jk
Polecane
REKLAMA