Byli urzędnicy skazani w związku z pożarem w Kamieniu Pomorskim
Sąd Okręgowy w Szczecinie skazał na trzy i dwa lata więzienia dwoje byłych urzędników z Kamienia Pomorskiego. W pożarze budynku socjalnego, do którego doszło sześć lat temu, zginęły 23 osoby.
2015-02-25, 18:18
Posłuchaj
- Oskarżeni nie wywiązali się z ciążących na nich obowiązków, nie zlecili stosownych ekspertyz, nie dokonywali wymaganych przeglądów, nie założyli też wymaganej prawem budowlanym książki obiektu - podkreśliła w ustnym uzasadnieniu wyroku sędzia Małgorzata Puczko.
Sąd zdecydował też, że skazany na trzy lata były dyrektor Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej w Kamieniu Pomorskim Krzysztof G. nie będzie mógł wykonywać zawodu zarządcy nieruchomości i zajmować stanowisk kierowniczych w administracji państwowej i samorządowej przez sześć lat. Zatrudniona w 2009 roku na stanowisku starszego inspektora do spraw administracyjno-budowlanych Barbara K. otrzymała zakaz zajmowania stanowisk związanych z zarządem nieruchomości na cztery lata.
Krzysztof G. oraz Barbara K. zostali oskarżeni przez prokuraturę o niedopełnienie obowiązków. Prokuratura domagała się kary 4,5 roku więzienia dla G. i 2,5 roku więzienia dla K. Dodatkowo śledczy chcieli zakazu dla obojga wykonywania zawodu zarządcy nieruchomości na - kolejno - sześć i cztery lata. Dla byłego dyrektora wnioskowano też o zakaz sprawowania stanowisk kierowniczych w administracji państwowej i samorządowej na sześć lat.
Prokurator Bartłomiej Przyłucki, w mowie końcowej, zwrócił uwagę na związek przyczynowo-skutkowy między zaniedbaniami oskarżonych, takimi jak np. brak okresowej kontroli budynku, a zaistnieniem w nim pożaru. Jak stwierdził, oskarżeni mieli się dopuścić "rażącego niedopełnienia obowiązków w wielu przypadkach". - Zaniedbania i zaniechania stworzyły możliwość doprowadzenia do pożaru - ocenił Przyłucki.
Obrońcy oskarżonych chcieli uniewinnienia swoich klientów. Zaznaczyli, że nie ma winy po stronie byłych urzędników, bo nie mogli mieć wiedzy na temat zwiększonego zagrożenia pożarowego w budynku socjalnym. - Żadne przeglądy okresowe nie dałyby zarządcy informacji dotyczących stanu technicznego budynku, ponieważ byłyby to przeglądy administracyjne, nie dające wiedzy technicznej (...) Nie było po stronie naszych klientów umyślności, ani świadomości, w jakim stanie technicznym jest hotel socjalny - powiedział mecenas Patryk Zbroja.
Adwokat Arkadiusz Tetela zapowiedział apelację od wyroku.
x-news.pl, TVN24
***
Pożar wybuchł w 2009 roku, w poniedziałek wielkanocny, około północy. Ogień szybko rozprzestrzenił się na wszystkie piętra trzykondygnacyjnego hotelu socjalnego, w którym było zameldowanych 77 osób. Wśród 23 osób, które zginęły, było 13 dzieci. Przyczyną pożaru było zwarcie instalacji, ale nie wiadomo, co było przyczyną zwarcia.
To jeden z najtragiczniejszych pożarów w powojennej historii Polski. Na miejsce przybyli ówczesny premier Donald Tusk oraz ówczesny prezydent Lech Kaczyński. 13 kwietnia 2009 roku prezydent wydał rozporządzenie o wprowadzeniu żałoby narodowej w dniach 14-16 kwietnia 2009 roku.
IAR, PAP, Wikipedia, kk
REKLAMA