Wycinanie drzew szkodzi miastom
Coraz częściej władze miast rezygnują z zieleni na rzecz inwestycji, galerii handlowych i parkingów. Tereny zielone w miastach są niszczone. Z najnowszego raportu Naczelnej Izby Kontroli wynika, że wycinanie drzew to dobry interes dla inwestorów. O tym problemie dyskutowali goście Debaty Poranka w Polskim Radiu 24.
2015-03-11, 09:01
Posłuchaj
NIK zwraca również uwagę, że samorządy bez wystarczających przesłanek, umarzają inwestorom opłaty za wycięte drzewa. Izba stwierdziła również, że w polskich miastach brakuje inwentaryzacji terenów zielonych. Nikt nie wie dokładnie, ile drzew i jakie gatunki rosną na terenach miast. To z kolei utrudnia ich skuteczną ochronę.
Gość Polskiego Radia 24 dr Małgorzata Morończyk, pełnomocnik prezydent m.st. Warszawy ds. zieleni powiedziała, że raport NIK-u dotyczył terenów gminnych, co oznacza, że nie obejmował on prywatnych terenów.
- Na terenach zarządzanych przez miasto wpływ na ochronę przyrody jest znacznie wyższy niż na pozostałych terenach. W Warszawie problem inwentaryzacji zielonych miejsc nie istnieje. Wszystkie obszary przyuliczne wzdłuż ciągów komunikacyjnych są systematycznie spisywane. Urzędnikom przede wszystkim brakuje odpowiednich narzędzi do ochrony drzew – wyjaśniła dr Małgorzata Morończyk.
Maria Jakubik-Grzybowska, ekspert współpracujący z Gazetą Samorządu i Administracji powiedziała, że decyzja odnośnie pozwolenia na wycinkę drzew tylko w części ma charakter uznaniowy, tj. przy określeniu rekompensaty za wycinkę: czy ma być to forma pieniężna czy nasadzenia zastępcze.
- Problem jest złożony. Z jednej strony mamy do czynienia z ochroną przyrody, za którą kryje się dobro drzew i zielni, z drugiej zaś musimy wziąć pod uwagę ochronę praw wynikających z prawa własności. Pozwolenie na wycinkę drzew jest wydawane w formie decyzji administracyjnej, w której poza uzasadnieniem zezwolenia faktycznego występuje również prawne - podkreśliła Maria Jakubik – Grzybowska.
Rozmówczyni Polskiego Radia 24 dodała, że zgodnie z naszym ustawodawstwem drzewa przed 10. rokiem życia można wycinać bez zezwolenia.
W skontrolowanych przez NIK miastach i powiatach naliczono ponad 51 mln zł odszkodowań (w miastach 24,7 mln zł, a w powiatach 26,4 mln zł). Realnie jednak do samorządowych kas wpłynęło tylko 5 proc. ustalonych opłat (ok. 2,5 mln zł).
Polskie Radio 24/op
Maria Jakubik-Grzybowska, ekspert współpracujący z Gazetą Samorządu i Administracji powiedziała, że decyzja odnośnie pozwolenia na wycinkę drzew tylko w części ma charakter uznaniowy, tj. przy określeniu rekompensaty za wycinkę: czy ma być to forma pieniężna czy nasadzenia zastępcze.